Kup sobie rosyjski dron-kamikadze ZALA Lancet-3. Choć kawałek, na pamiątkę

Atakując terytorium Ukrainy w lutym ubiegłego roku Władimir Putin nie spodziewał się raczej, że obrońcy Kijowa będą sprzedawać rosyjskie systemy uzbrojenia na części... a mówiąc konkretniej pocięte na breloki do kluczy, których sprzedaż wspiera finansowo ukraińskie siły zbrojne. Tymczasem to całkiem sprawnie funkcjonujący proceder, a specjalizuje się w nim m.in. grupa pasjonatów lotnictwa Fuselage Creations.

Jakiś czas temu widzieliśmy przerobiony w podobny sposób rosyjski wielozadaniowy myśliwiec bojowy 4. generacji SU-30SM Flanker-H, który został strącony przez ukraińskie siły w obwodzie mikołajowskim podczas swojej nieudanej misji zwiadowczo-bojowej, a teraz dołączają do niego także breloki wykonane ze szczątków dronów-kamikadze ZALA Lancet-3. 

Te są klasyczną amunicją krążącą, której zadaniem jest zderzenie z celem, w wyniku którego dochodzi do eksplozji - najskuteczniej sprawdzać mają się podczas zwalczania celów stacjonarnych, "stałych" systemów obrony powietrznej, wozów bojowych i systemów artyleryjskich.

A przynajmniej w teorii, bo choć Rosjanie bardzo chętnie chwalili się wykorzystywaniem tych "najnowocześniejszych jednostek własnej produkcji", to w sieci nie brakuje dowodów na to, że cudowna broń Putina przypomina bardziej prowizorkę na bazie dronów z Aliexpress.

Wygląda jednak na to, że może świetnie sprawdzać się w innej roli, a mianowicie unikatowej serii breloków do kluczy, które pomogą zebrać pieniądze dla ukraińskiej armii. Ze względu na niewielki rozmiar rosyjskiego drona, zestrzelonego nad stanowiskiem ukraińskiej artylerii przy pomocy działa przeciwlotniczego, Fuselage Creations oferuje jedynie 66 sztuk, więc kto pierwszy ten lepszy (zainteresowani zakupem mogą skontaktować się z organizatorami w wiadomości prywatnej na Facebooku).