Leopard 1A5BE z wieżą bezzałogową trafił do testów na Ukrainę
Belgijska firma przerobiła stary czołg Leopard 1A5 na nowoczesny pojazd z bezzałogową wieżą i nową armatą kalibru 105 mm. Pierwszy egzemplarz trafił właśnie na testy na Ukrainę. Projekt ma pokazać, że nawet przestarzały sprzęt można przystosować do współczesnego pola walki.

Ukraina przetestuje nowoczesny wariant legendarnego Leoparda 1A5BE, wyposażonego teraz w bezzałogową wieżę Cockerill 3105. Czołg, zmodernizowany przez belgijską firmę John Cockerill Defense, trafił na front wschodni nie jako gotowy produkt, ale jako demonstrator technologii - i potencjalny przełom w modernizacji starszych platform bojowych. Testy mają sprawdzić, czy ulepszony weteran zimnej wojny może nadal odgrywać rolę na współczesnym polu bitwy.
Czołg z przeszłością i przyszłością
Leopard 1, pierwotnie opracowany przez Niemców w latach 60., od dekad znany jest ze swojej mobilności. Waży około 40 ton, osiąga prędkość 65 km/h, a jego klasyczne uzbrojenie stanowiła armata 105 mm L7A3. Belgijski wariant A5BE wzbogacono o system kierowania ogniem SABCA i termowizję, co znacząco zwiększyło skuteczność bojową.
Nowa wersja idzie jeszcze dalej. Wieża Cockerill 3105, w pełni zautomatyzowana i bezzałogowa, pozwala ograniczyć załogę do dwóch osób - dowódcy i strzelca. Jej główne uzbrojenie to nowoczesna gwintowana wysokociśnieniowa armata kalibru 105 mm (zgodna ze standardem NATO), zdolna do wystrzeliwania zarówno klasycznej amunicji, jak i przeciwpancernych pocisków kierowanych Falarick 105. Dzięki temu Leopard zyskuje zdolność rażenia celów na dystansie do 5 kilometrów - w tym lekkich pojazdów, czołgów i nisko latających śmigłowców.
Cockerill 3105: Lekka wieża o dużych możliwościach
Spawana aluminiowa konstrukcja balistyczna wieży jest lżejsza od oryginalnej o około 5 ton, co przekłada się na mniejsze obciążenie dla podwozia i lepszą mobilność. Zastosowano nowoczesny cyfrowy system kierowania ogniem, stabilizację uzbrojenia, w pełni stabilizowane celowniki dzienne i nocne, a także zewnętrzne kamery 360 stopni, osiem wyrzutni granatów dymnych i akustyczny system wykrywania strzałów.
Modułowa budowa wieży pozwala na jej integrację z różnymi pojazdami, zarówno kołowymi, jak i gąsienicowymi. Jak podkreśla CEO firmy John Cockerill Defense, Simon Haye, system może być dostosowany do specyficznych potrzeb użytkownika, np. poprzez dodanie wyrzutni Spike czy Akeron MP.
Dzięki takiej elastyczności, Cockerill 3105 zdobywa klientów na całym świecie - służy już m.in. na indonezyjskich czołgach Harimau, a zainteresowanie wyraziły też Indie. Wersja z Leopardem 1A5BE była prezentowana na Eurosatory 2022 i testowana bojowo we Francji w latach 2022-2023, gdzie zebrała dobre recenzje.
Co oznacza to dla Ukrainy?
Dla Ukrainy ten projekt to szansa na tanią modernizację już znanych platform, bez konieczności wprowadzania zupełnie nowych typów sprzętu. Leopard 1, mimo swoich ograniczeń pancerza, jest wykorzystywany przez ukraińską armię od 2022 roku - głównie w wersjach dostarczonych z Niemiec. Testy belgijskiego wariantu mają pokazać, czy unowocześniony Leopard może sprostać wyzwaniom współczesnego pola walki, zdominowanego przez drony, pociski kierowane i walkę elektroniczną.
Jeśli wyniki okażą się pozytywne, może to oznaczać drugie życie dla setek Leopardów 1 spoczywających dziś w magazynach na całym świecie. Jeśli nie - będzie to kolejny dowód na to, że nie każdą legendę da się wskrzesić, nawet z pomocą najnowocześniejszej technologii.
Źródło: bulgarianmilitary.com