Obrona Mostu Krymskiego zniszczona. Rosjanie bezradni

Od momentu masowego wykorzystywania przez Ukraińców bezzałogowych platform bojowych, Rosjanie znacząco zwiększyli obronę takich punktów jak port w Sewastopolu czy Most Krymski. Ten drugi już padł ofiarą ataków z wykorzystaniem m.in. dronów Sea Baby.

Jak pokazują zdjęcia satelitarne, obecnie obrona nawodna przy jednej z sekcji Mostu Krymskiego jest rozbita. Dotyczy to przede wszystkim specjalnych barek, które mają utrudniać bezzałogowcom przepływanie. Większość z nich została albo przesunięta, albo zatopiona.

Jak pokazują zdjęcia satelitarne, część barek została przywrócona. Niemniej do tej pory Rosjanie nie uporządkowali w całości swojej obrony Mostu Kerczeńskiego. Obecnie przepłynięcie przez ten obiekt może być łatwiejszym zadaniem dla ukraińskich dronów morskich.

Taki stan obrony Mostu Krymskiego to wynik sztormu, który miał miejsce 15 grudnia w Cieśninie Kerczeńskiej. To wtedy doszło także do zatonięcia dwóch rosyjskich tankowców Wołgonieft, które transportowały po kilka ton mazutu – ciężkiego oleju opałowego. To doprowadziło do wielkiej katastrofy ekologicznej, w wyniku której wprowadzono stan wyjątkowy w Kraju Krasnodarskim. Skażeniu miało ulec aż 200 tys. ton gleby. Ze skutkami tej katastrofy obecnie walczą rosyjskie władze, próbując ograniczyć jej skutki.

W przypadku znaczących szkód w systemie barek antydronowych przy Moście Krymskim, warto przypomnieć, że nie jest to pierwszy przypadek, gdy pogoda pozbawiła częściowo obrony konstrukcji. Podobna sytuacja miała miejsce na początku grudnia zeszłego roku, gdzie także część barek przy moście została poprzesuwana lub zatopiona w wyniku sztormu. Z tego powodu Rosjanie starają się dobudowywać stałe blokady przy moście, traktując barki jako dodatkowe rozwiązanie.