Oto Loyal Wingman, pierwszy w pełni autonomiczny dron do zabijania z powietrza

To już pewne. Armia amerykańska zmierza w kierunku futurystycznej przyszłości autonomicznych robotów i statków powietrznych, które będą znajdowały się pod panowaniem zarówno ludzi, jak i sztucznej inteligencji.

DARPA i Boeing realizują wspólnie kolejny niesamowity projekt, który ma odmienić nie do poznania przyszłe walki powietrzne i realizację nawet najbardziej karkołomnych misji. Chodzi o Air Combat Evolution (ACE), czyli system kooperacji pilotów, dronów i sztucznej inteligencji. Pentagon chce docelowo wyeliminować pilotów, ale zanim to nastąpi, chce wspomóc ich najnowszymi systemami sztucznej inteligencji oraz wykorzystać zalety każdej ze stron oraz dać im przewagę w każdych warunkach i nad każdym wrogiem.

Takie systemy jak ACE mają przyszłość i praktyczne zastosowanie, ponieważ można je szybko modyfikować w miarę rozwoju technologii i bezpośrednio wdrażać w locie. Pentagon niebawem będzie miał do dyspozycji również pojazdy latające, które tę kontrowersyjną wizję, wykorzystania robotów i sztucznej inteligencji na polach walki, w końcu urzeczywistnią.

Reklama

W ramach projektu o nazwie Boeing Airpower Teaming System powstaje bowiem duży, zaawansowany technologicznie dron. Obecnie znajduje się on w fazie zaawansowanego prototypu, Ale Boeing już testuje go na lotnisku w Australii. Koncern informuje, że pojawi się on na niebie jeszcze w tym roku. Maszyna prezentuje się niesamowicie, a jeszcze ciekawiej będzie w trakcie wykonywania w powietrzu roli skrzydłowego.

Loyal Wingman ma być dosłownie naszpikowany najnowocześniejszą elektroniką. Jego atrybutem ma być pełna autonomia. Boeing zamierza zaimplementować w nim wszystkie najbardziej przełomowe opracowane przez siebie technologie. Dron ma 12 metrów długości i dysponuje zasięgiem na poziomie 4000 kilometrów. Dzięki takim pojazdom, piloci będą mogli otrzymać więcej danych potrzebnych im do precyzyjnego i skutecznego uderzenia na naziemne instalacje w trakcie konfliktów.

Maszyny mają również pomagać myśliwcom poradzić stłumić i zniszczyć obronę powietrzną wroga na dalekich dystansach. Co ciekawe, przednia cześć drona Loyal Wingman może być szybko wymieniona na jedną z trzech wersji. Każda z nich jest dostosowana do wykonywania innego rodzaju misji.

Pentagon realizuje również inne projekty związane z dronami wspierającymi samoloty. Chodzi tutaj o maszyny XQ-58A Valkyrie od firmy Kratos Defense. Mają funkcjonować one jako skrzydłowe w technologii roju, podczas wykonywania trudnych misji, czyli kilka takich maszyn będzie przydzielanych do poszczególnych myśliwców F-22 Raptor i F-35 Lightning II.

Koszty budowy takich dronów są już na tyle niskie, że armia wzbogaci się o setki takich maszyn w ciągu kilka lat. Dysponują one zasięgiem na poziomie 2700 kilometrów i mogą w powietrzu rozwijać prędkość do nawet 1200 km/h. Valkyrie mają przenosić na swoich pokładach dwie bomby o małej średnicy GBU-39. Pierwsze ich testy dla Sił Powietrznych Stanów Zjednoczonych odbyły się wiosną, a wejdą do służby jeszcze w tym roku.

Źródło: GeekWeek.pl/DARPA/Boeing / Fot. Boeing

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy