Pojedynek snajperów: Z 2,5 km trafił islamistę prosto w gardło
Wszystko trwało ponad cztery godziny. Wydawało się, że bojownik zapadł się pod ziemię. Brytyjski snajper pociągnął jednak za spust...
Wystrzelona kula "powędrowała" prawie 2,5 kilometra dalej, trafiając prosto w gardło strzelca ISIS. - Bojownik ciągle pozostawał w ruchu i próbował przybrać jak najlepszą pozycję do oddania strzału. Odległość między nim, a Brytyjczykiem była tak duża, że lot kuli trwał prawie 3 sekundy! - powiedziało anonimowe źródło w rozmowie z serwisem Daily Star.Warto w tym miejscu zaznaczyć, że członek SAS posłał w kierunku wroga tylko jedną kulę. - Kiedy słońce zaczynało zachodzić wrogi snajper zatrzymał w miejscu, które uznał za bezpieczne. W momencie, w którym podniósł karabin zakończył swój żywot.
Starcie strzelców wyborowych miało miejsce w trakcie jednej z bitew w irackim mieście Mosul okupowanym przez siły ISIS. - To była jak zabawa w kotka i myszkę - dodaje informator.
Brytyjczyk zastrzelił żołnierza Państwa Islamskiego z karabinu CheyTac M200 Intervention, którym zresztą ustanowiono rekord świata w odległości z jakiej można oddać celny strzał.
Z udostępnionych prasie informacji wynika, że bojownik wyposażony był w Dragunova rosyjskiej produkcji. Przy pomocy właśnie tej broni zabił on wcześniej kilku brytyjskich żołnierzy.
Spora część Mosulu wciąż jest pod kontrolą Państwa Islamskiego. Zdaniem ekspertów, przejęcie kontroli nad miastem byłoby znaczącym ciosem dla bojowników. Wszystko wskazuje jednak na to, że stoczonych zostanie jeszcze wiele bitew zanim ten bastion upadnie.