Polacy obywatelsko blokują ciężarówki na granicy z Białorusią [WIDEO]
Jako naród pokazaliśmy już, że mamy wielkie serca i nie pozostawiamy w potrzebie sąsiadów uciekających przed wojną - organizujemy zbiórki, przyjmujemy Ukraińców pod własne dachy, próbujemy znaleźć im pracę i sprawić, by w końcu poczuli się bezpiecznie. Coraz odważniej mówimy też “stop!"...
Grupa obywateli naszego kraju postanowiła okazać swój sprzeciw wobec agresji Rosji, organizując blokadę ruchu samochodów ciężarowych na granicy z Białorusią - to już kolejna akcja tego typu, ale organizatorzy zapewniają, że tym razem nie odpuszczą, dopóki kwestia transportu towarów z Europy do Rosji i Białorusi nie zostanie rozwiązana.
My, obywatele Polski, jesteśmy solidarni z Ukrainą i nie zgadzamy się na to, żeby rosyjskie tiry bez problemu organizowały sobie dostawy różnego rodzaju, przejeżdżając przez nasz kraj! W tej chwili w miejscowości Kukuryki na granicy polsko-białoruskiej są przepuszczane do dalszej drogi dostawy do Rosji, np. z Niemiec! A w Mariupolu na Ukrainie nie mają dostępu do wody ani jedzenia, do niczego
Bo chociaż coraz więcej koncernów deklaruje swoje wyjście z Rosji i odcięcie tego kraju od swoich dóbr i usług w ramach sankcji za działania w Ukrainie, to ciężarówki przewożące towary do Rosji i Białorusi wciąż kursują w najlepsze, również przez nasz kraj.
Zdaniem organizatorów takie zachowanie Europy jest niedopuszczalne, szczególnie wobec braku porozumienia w kontekście korytarzy humanitarnych, którymi można byłoby wspomóc okupowanych Ukraińców, pozostawionych bez podstawowych środków do życia, więc Kreml musi naprawdę dotkliwie odczuć sankcje.
Naszym zadaniem jest zwrócenie uwagi Unii Europejskiej i obywateli Unii Europejskiej i NATO, że nie można w tej chwili handlować z Rosją i Białorusią. Wiadomo, że to jest dla nich trudne i wiemy nawet, dla których państw to jest najbardziej trudne, ale Ukraina teraz jest bombardowana, Ukraina została zaatakowana
Blokada zaczęła się dziś o godz. 9:00 i potrwa tak długo, jak to będzie konieczne, a przynajmniej tak zapewniają organizatorzy, którzy zapraszają do udziału wszystkich zainteresowanych i gwarantują namioty, wyżywienie i kawę. Na ten moment na miejscu znajduje się ok. 100 osób, o których bezpieczeństwo dba policja, która oddziela je od kolejki ciężarówek o długości ok. 27 km.
Planujemy tam zostać do skutku, aż ktoś wyżej się tym zainteresuje i wprowadzi zakaz transportu TERRORYSTÓW przez nasze granice