Recykling to podstawa! Rosyjski myśliwiec SU-30SM przerobiony na breloki

Ukraińcy robią wszystko, co tylko możliwe, żeby finansowo wesprzeć swoją armię, a nowy pomysł jest wyjątkowo interesujący, bo chodzi o przerabianie zestrzelonych rosyjskich samolotów na pamiątkowe breloki do kluczy.

Ukraińcy robią wszystko, co tylko możliwe, żeby finansowo wesprzeć swoją armię, a nowy pomysł jest wyjątkowo interesujący, bo chodzi o przerabianie zestrzelonych rosyjskich samolotów na pamiątkowe breloki do kluczy.
Zestrzelony rosyjski SU-30SM przerobiony na breloki do kluczy (Facebook/ Fuselage Creations) /DMITRY KOSTYUKOV /AFP

Widzieliśmy już okolicznościowe znaczki ukraińskiej poczty upamiętniające obrońców Wyspy Wężowej i ich słynne "Rosyjski okręcie wojenny, p... się", a także zatopienie wspomnianego krążownika Moskwa, a teraz przyszedł czas na breloki do kluczy - bardzo nietypowe breloki, bo wyprodukowane z wykorzystaniem zestrzelonych przez ukraińskie siły rosyjskich samolotów. Po raz pierwszy o tym pomyśle usłyszeliśmy już w maju, kiedy to Jurij Wysowien, założyciel fundacji Drony dla Ukrainy, zaczął sprzedawać takie pamiątki po SU-34.

Reklama

Kup brelok z rosyjskiego samolotu i wesprzyj ukraińską armię

I chociaż wydawało się, że cena ustalona przez niego na 1000 USD będzie zaporowa, to osób gotowych do wsparcia Ukrainy znalazło się więcej, niż można byłoby przypuszczać, a zebrane środki pozwoliły na zakup dla armii m.in. dronów termowizyjnych. Teraz na podobną inicjatywę zdecydował się zespół entuzjastów Fuselage Creations, który przerabia wraki najnowszych rosyjskich myśliwców na breloki i sprzedaje je zainteresowanym z całego świata, aby zebrać środki na zakup sprzętu i pojazdów dla ukraińskich sił zbrojnych.

Jak dowiadujemy się z tego wpisu, tym razem na breloki został przerobiony rosyjski wielozadaniowy samolot bojowy SU-30SM Flanker-H (myśliwiec 4. generacji), opracowany przez biuro konstrukcyjne Suchoj na bazie dwumiejscowego samolotu treningowego z rodziny Su-27. Mowa o zaawansowanej wersji samolotów bojowych Su-30MK, produkowanych głównie dla rosyjskich sił powietrznych i marynarki wojennej. Poza Rosją różnych wersji SU-30 używają też m.in. Białoruś, Chiny, Indie, Indonezja, Kazachstan, Wenezuela, czy Wietnam.

Ten konkretny egzemplarz miał numer ogonowy RF-33787, sygnał wywoławczy 45 Blue i nawet własne imię - IRKUT, a jak podają organizatorzy akcji został strącony przez ukraińskie siły w obwodzie mikołajowskim podczas swojej nieudanej misji zwiadowczo-bojowej.

Z wpisu dowiadujemy się, że to nie jedyny wrak, jaki posiada Fuselage Creations, więc można się też spodziewać kolejnych partii breloków - zainteresowani zakupem mogą skontaktować się z organizatorami w wiadomości prywatnej na Facebooku i sądząc po komentarzach, chętnych nie brakuje.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy