Roboty wkraczają na pole bitwy. Eksperci mają poważne obawy

Estońskie "roboty wojenne" o nazwie "THeMIS" mogą być zdalnie sterowane lub poruszać się samodzielnie /YouTube
Reklama

Francuska armia zamierza zakupić estońskie "roboty wojenne". Tak przynajmniej twierdzą nadsekwańskie media powołując się na źródła w paryskim MSW.

Chodzi o niewielkie, bezzałogowe pojazdy na gąsienicach, wyposażone zazwyczaj w działka lub karabiny maszynowe, które mają wspierać żołnierzy na polu bitwy.

Miniaturowe drony w pakiecie

Estońskie "roboty wojenne" o nazwie "THeMIS" mogą być zdalnie sterowane lub poruszać się samodzielnie - analizując informacje gromadzone przez komputery, czujniki i kamery, w tym kamery umieszczone na towarzyszących im miniaturowych dronach.

Te niewielkie pojazdy na gąsienicach mogą transportować sprzęt, ułatwiać ewakuację rannych żołnierzy z pola bitwy lub samodzielnie ostrzeliwać pozycje wroga.

Reklama

Mogą strzelać... przez pomyłkę?

Według nadsekwańskich mediów, francuska armia chce jednak zakupić wersje pozbawione uzbrojenia.

Informacyjna stacja telewizyjna BFM TV sugeruje, że eksperci obawiają się bowiem, iż te roboty mogłyby otworzyć ogień przez pomyłkę.

Marek Gładysz

RMF24
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy