Rosyjski dron kamikadze jednak rozbił się w Rumunii
Okazuje się, że rosyjski dron kamikadze jednak rozbił się w Rumunii. Przynajmniej takie dowody przedstawili eksperci OSINT. Tymczasem zarówno prezydent kraju, jak i przedstawiciele MON, cały czas temu zaprzeczają. Czego się boją?
— Mogę powiedzieć, że w Rumunii nie spadł żaden szczegół, żaden dron, żadna część żadnego urządzenia. Sprawujemy pełną kontrolę nad naszą przestrzenią narodową, sprawdziliśmy absolutnie wszystko i mogę zapewnić społeczeństwo: nic nie przedostało się do Rumunii — powiedział Klaus Iohannis, prezydent Rumunii. Identyczne stanowisko wyraziło Ministerstwo Obrony Narodowej Rumunii.
Zupełnie innego zdania jest Ołeh Nikołenko, rzecznik MSZ Ukrainy, który ogłosił, powołując się na informacje ukraińskiej straży granicznej, że "Wystrzelone przez Rosję w nocy z niedzieli na poniedziałek drony Shahed upadły i eksplodowały na terytorium Rumunii".