Rzadki rosyjski śmigłowiec zniszczony po raz pierwszy
Potrójne uderzenie Ukraińców w śmigłowce Rosjan. Jedna ze zniszczonych maszyn to sprzęt, o którym w obecnym konflikcie nie słyszeliśmy zbyt często. Co to za sprzęt? I czy jego strata jest bolesna?
Ukraiński wywiad wojskowy, czyli HUR, poinformował, że udało mu się skutecznie porazić trzy śmigłowce wroga bazujące na terenie Rosji. Ich zdaniem miały to być maszyny wykorzystywane w inwazji na Ukrainę.
Do zniszczonych maszyn należy Mi-8, który spłonął na lotnisku w Samarze nad Wołgą, 200 kilometrów od granicy z europejską częścią Kazachstanu. Kolejnymi ze zniszczonych maszyn były Mi-28, którego jeden egzemplarz niedawno uległ katastrofie, oraz Ka-226, czyli rzadko spotykana maszyna produkcji biura konstrukcyjnego Kamowa. Oba śmigłowce zostały zaatakowane na lotnisku w Tomilinie – 25 kilometrów na południowy wschód od Moskwy. Maszyny miały znajdować się na terenie rosyjskiego Narodowego Centrum Helikopterów Mila i Kamowa.