Stany Zjednoczone mają nowy pocisk, który przeraża wrogów
W obliczu możliwej walki z Chinami amerykańska Marynarka Wojenna nieoczekiwanie wprowadziła na swoje myśliwce pociski AIM-174B. To najnowsze pociski dalekiego zasięgu, które mogą odwrócić układ sił na Pacyfiku.
Tajemnicze pociski na myśliwcach USA
Potwierdzają się podejrzenia, że marynarka Stanów Zjednoczonych wprowadziła do użycia pociski AIM-174B. To modyfikacja starszych rakiet Standard Missile 6 (SM-6), przystosowana do wystrzeliwania z pokładów myśliwca. Pierwsze informacje o pracach nad tą bronią pojawiły się w 2021 roku.
W tym tygodniu do sieci wyciekły zdjęcia, na których po raz pierwszy można było zobaczyć pocisk AIM-174B podwieszony pod myśliwiec F/A-18. Wielu spekulowało czy Stanom Zjednoczonym już udało się wprowadzić faktyczne pociski, czy były to jeszcze tylko makiety. Na zdjęciu upatrywano na nich bowiem oznaczania, świadczącego o nieuzbrojonej wersji treningowej rakiety. Jednak wątpliwości rozwiała sama Marynarka Wojenna USA, potwierdzając, że AIM-174B faktycznie wszedł już do służby.
- Konfiguracja SM-6 Air Launched Configuration (ALC) [AIM-174B - przypis red.] została opracowana jako część rodziny pocisków SM-6 i jest obecnie wykorzystywana operacyjnie w marynarce wojennej - głosi oficjalne oświadczenie Marynarki Wojennej USA, podane dla portalu Naval News.
AIM-174B to pocisk o niewyobrażalnym zasięgu
AIM-174B to prawdziwy przeskok technologiczny dla armii USA pod względem pocisków dalekiego zasięgu. Eksperci militarni wskazują, że może być pociskiem o największym zasięgu w arsenale amerykańskiej marynarki. Tym samym USA ma broń, dzięki której na równi może walczyć z podobnymi pociskami Rosji czy Chin.
Pocisk AIM-174B powstał na bazie SM-6, który jest wystrzeliwany z okrętów. Aby można było go umieścić na myśliwcach, pozbawiono go dopalacza pierwszego stopnia. Stąd zasięg AIM-174B podstawowo może być mniejszy niż SM-6, który wynosi ok. 370 kilometrów. Jednak AIM-174B, jako że jest wystrzeliwany z pokładu myśliwca, dzięki przewadze wysokości ma znacznie korzystniejszą balistykę, dającą mu więcej energii potencjalnej. Stąd jest szansa, że w niektórych warunkach AIM-174B mógłby mieć zasięg ponad 300 kilometrów.
USA testują pociski AIM-174B
Jeżeli więc AIM-174B będzie wystrzeliwany do celów, które są niżej od niego, może dolecieć na bardzo duże odległości. Pewne jest, że potencjalnymi celami nowego pocisku będą wrogie samoloty czy drony. Niemniej podejrzewa się, że ma mieć także możliwości rażenia celów naziemnych czy morskich. W ten sposób nowy pocisk może być idealnym środkiem USA do niszczenia wrogiej obrony powietrznej czy statków, poza ich zasięgiem. I to właśnie mogą sprawdzać Amerykanie.
Najnowsze zdjęcia AIM-174B pod myśliwcem F/A-18 zostały bowiem wykonane podczas ćwiczeń RIMPAC 2024. To największe amerykańskie manewry na Pacyfiku, zakładające strzelanie ostrą amunicją. Marynarka Wojenna USA nie skomentowała podejrzeń o użyciu nowego AIM-174B podczas ćwiczeń, jednak jest duża szansa, że pocisk zostanie wykorzystany do symulowanej walki powietrznej. Portal The War Zone zauważa jednak, że trwające ćwiczenia na Pacyfiku są idealnym momentem do ewentualnych testów zdolności uderzenia w cele naziemne i morskie. Podczas nich po raz pierwszy od dekad ma zostać zatopiony prawdziwy okręt desantowy, wycofany ze służby USS Tarawa. To może być możliwy cel AIM-174B.
Chiny z przerażeniem patrzą na nowy pocisk USA
Niewątpliwie potwierdzenie wejścia do służby pocisku AIM-174B niepokoją Chiny. To one w obliczu ewentualnego konfliktu na musiałyby mierzyć się z jego możliwościami, jako że pocisk jest przeznaczony do myśliwców marynarki. A to wytrąca Chińczykom dotychczasową przewagę w pociskach dalekiego zasięgu w ewentualnej walce na Pacyfiku.
Do tej pory Chińczycy prężyli muskuły prezentując na nagraniach i zdjęciach swoje pociski dalekiego zasięgu PL-15 i PL21. Nieoficjalne źródła mówiły, że mają one zasięg ponad 300 kilometrów. AIM-174B jest odpowiedzią Marynarki Wojennej USA na zapewnienia Chińczyków, że to oni mają większe zdolności ataku dalekiego zasięgu. Teraz właśnie to się zmieniło wraz z możliwym układem sił przy rywalizacji o strategiczne rejony Indo-Pacyfiku.