To się nazywa oko! Upolował rosyjską rakietę starym karabinem maszynowym
Ukraiński żołnierz upolował rosyjską rakietę za pomocą karabinu maszynowego, który został zaprojektowany zaraz po I wojnie światowej. Tak, to możliwe, chociaż wymaga umiejętności i doświadczenia.
Jak poinformował dowódca Połączonych Sił Zbrojnych Ukrainy, generał Serhij Najew, ukraiński żołnierz użył "zabytkowego" karabinu maszynowego Browning do zestrzelenia rosyjskiego pocisku manewrującego. Do zdarzenia doszło w czasie jednego z nocnych ataków Rosji, podczas którego - według oficjalnych informacji Sił Powietrznych Ukrainy - zniszczono 21 z 41 rakiet wystrzelonych przez Kreml. Część z nich została przechwycona przez mobilne ukraińskie grupy ogniowe, a przynajmniej jedna przez amerykański karabin maszynowy Browning M2.
Słyszeliśmy już o podobnych akcjach Ukraińców i wystarczy tylko przypomnieć oddział sędziów, którzy zamienili togi na karabiny maszynowe i dołączyli do paramilitarnej formacji Mriya. Wyposażeni w "zabytkowe" wyposażenie, w tym radzieckie karabiny maszynowe Maxim z 1944 r. i czechosłowackie karabiny maszynowe ogólnego przeznaczenia z 1964 r., biegają po dachach Kijowa i z sukcesami polują na irańskie drony-kamikadze Shahed-136. Każde podobne trafienie zasługuje jednak na uznanie, a szczególnie z udziałem naprawdę wysłużonej broni, jak Browning M2 zaprojektowany przez Johna Browninga tuż po zakończeniu I wojny światowej.