Zapad-21. Każdego roku podgrzewanie atmosfery

Trwają rosyjsko-białoruskie ćwiczenia Zapad-21. Polscy politycy już zaczęli wykorzystywać je do własnych celów i jak każdego roku straszą rosyjską inwazją. Między innymi ćwiczeniami próbowano usprawiedliwić wprowadzenie stanu wyjątkowego mówiąc, że przy polskiej granicy znajduje się 200 tys. żołnierzy.

Rosyjsko-białoruskie manewry odbywają się cyklicznie. Za każdym razem budzą emocje
Rosyjsko-białoruskie manewry odbywają się cyklicznie. Za każdym razem budzą emocjeEast News

Na Białorusi ćwiczy około 12,5 tys. żołnierzy, w tym 2,5 tysiąca rosyjskich i 50 kazachskich. Nad białoruskimi poligonami operuje około 30 samolotów i śmigłowców oraz ok. 350 sztuk czołgów i samobieżnych haubic. Informacja o 200 tys. żołnierzy dotyczy sumy wszystkich ćwiczeń, które odbywają się w całej europejskiej części Rosji. W większości będą to logistycy.

W rozmowie dla "Dziennika Gazeta Prawnej", były dowódca amerykańskich wojsk w Europie, gen. Ben Hodges mówił:

- Zakładam, że będzie to 90-100 tys. żołnierzy, lotników i marynarzy. Oczywiście ta liczba to suma jednostek biorących udział w manewrach w różnym czasie w różnych miejscach. Oprócz tych ćwiczących na poligonach potrzebne jest wsparcie dziesiątek tysięcy wojsk wspomagających - m.in. logistyków, sztabów, zaplecza.

Panika w mediach

Mimo to media i eksperci związani z obozem rządzącym sugerują, że może dość do wymiany ognia. Prof. Przemysław Żurawski vel Grajewski w rozmowie z portalem Niezalezna.pl na pytanie "Czy istnieje zagrożenie, że te prowokacje mogą zakończyć się wymianą ognia", odpowiedział:

"Wymianą ognia jak najbardziej mogą, choć wojną na wielką skalę - nie w tym roku. Myślę, że celem całego takiego incydentu jest doprowadzenie do eskalacji na poziomie wymiany ognia, natomiast nie inwazji w głąb terytorium wielkich mas wojska. To jeszcze nie teraz. Po to jest to rozpoznanie procedur, reakcji prowadzone, aby taką inwazję przygotować".

Kolejne tytuły krzyczą: "Niebezpieczne manewry Rosji niedaleko granicy. Ćwiczyli niszczenie okrętów 'Republiki Polarnej'". Minister Mariusz Błaszczak zapewnia, że "Nasze wojsko jest gotowe, by zapewnić bezpieczeństwo". Nie jest to nowość. W 2017 roku powiązany z działaczami PiS portal niezależna.pl zatytułował swój artykuł o manewrach: "Putin szykuje inwazję na Polskę. Ruszają manewry ‘Zapad-17’". Dlaczego buduje się atmosferę zagrożenia?

Na Białorusi ćwiczy około 12,5 tys. żołnierzy, w tym 2,5 tysiąca rosyjskich i 50 kazachskich. Nad białoruskimi poligonami operuje około 30 samolotów i śmigłowców oraz ok. 350 sztuk czołgów i samobieżnych haubic
Na Białorusi ćwiczy około 12,5 tys. żołnierzy, w tym 2,5 tysiąca rosyjskich i 50 kazachskich. Nad białoruskimi poligonami operuje około 30 samolotów i śmigłowców oraz ok. 350 sztuk czołgów i samobieżnych haubicEast News

Scenariusz ćwiczeń zakłada, że Białoruś została zaatakowana, a sojusznicze wojska rosyjskie pomagają odeprzeć atak. Wspomnianą Republiką Polarną jest Polska. Zważywszy na wynik polskich ćwiczeń Zima-20 można domniemywać, że Rosjanie szybko rozprawili się z zaniedbaną Marynarką Wojenną.

Nie są to pierwsze manewry, których scenariusz zakłada konflikt z najbliższymi sąsiadami. W 2009 roku scenariusz zakładał uderzenie taktycznymi ładunkami atomowymi w wybrane cele na terytorium Polski. W 2013 roku scenariusz zakładał kontratak na Szwecję. Podczas manewrów "Zapad-15" ćwiczebne uderzenie zostało wykonane na kraje bałtyckie.

Studzenie zapału?

Estończycy, mimo że wciąż uważają Rosjan za największych potencjalnych agresorów nie panikują. Resort obrony stwierdził, że manewrom należy się przyglądać, "bo z Rosjanami nigdy nie wiadomo", ale nie chce wzbudzać niepotrzebnej sensacji.

Polska w tym samym czasie przy wschodniej granicy prowadzi ćwiczenia Ryś-21.

- Ponad 4 tys. żołnierzy ćwiczy tu, na poligonie w Nowej Dębie. Chce podkreślić, że najlepszą odpowiedzią na zagrożenia, które są - były, są i będą - jest działanie, którego celem jest wzmacnianie zdolności obronnych Wojska Polskiego i bezpieczeństwa Rzeczpospolitej - mówił min. Mariusz Błaszczak.

- W ramach Sojusz Północnoatlantyckiego nasze wojsko jest gotowe, by zapewnić bezpieczeństwo naszej ojczyźnie - dodał.

Przypomnijmy, że w 2020 roku ćwiczenia sztabowe Zima-20, podczas których ćwiczono obronę przed atakiem ze wschodu zakończyły się blamażem. Symulacja wskazała, że po pięciu dniach wojna była przegrana, a polska armia przestała istnieć. Dopiero odejście od doktryny Macierewicza, opartej na obronie linii granic, dało pozytywne rezultaty.

Aleksandr Łukaszenka jest bardzo zadowolony z przebiegu ćwiczeń
Aleksandr Łukaszenka jest bardzo zadowolony z przebiegu ćwiczeńEast News
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas