Zbudowali laser rodem z Gwiezdnych Wojen i strącają nim drony

Korea Południowa przetestowała futurystyczną broń rodem z Gwiezdnych Wojen. Potężne działo laserowe powstało w celu neutralizacji samolotów czy dronów kamikadze. Co ciekawe, ta broń może trafić na Ukrainę.

Korea Południowa przetestowała futurystyczną broń rodem z Gwiezdnych Wojen. Potężne działo laserowe powstało w celu neutralizacji samolotów czy dronów kamikadze. Co ciekawe, ta broń może trafić na Ukrainę.
Korea Południowa przetestowała broń laserową /123RF/PICSEL

Ta niesamowicie potężna broń nazywa się Laser based Anti-Aircraft Weapon Block-I i powstała na potrzeby wojny. Seul na ogromną skalę przygotowuje się do możliwości wybuchu jej ze swoim sąsiadem, Koreą Północną. Stolica Korei Południowej leży tak blisko granicy z krajem Kim Dzong Una, że po ataku, już po kilkunastu sekundach, na metropolię mogą spaść pociski i drony, które zabiją tysiące mieszkańców.

Dlatego władze inwestują w najnowocześniejsze technologie militarne, które pozwolą się skutecznie obronić przed Pjongjangiem. W tym celu właśnie powstało stacjonarne potężne działo laserowe o mocy 20 kW dla sił lądowych. Dzięki niemu, armia będzie mogła strącać najróżniejsze środki napadu powietrznego. Podczas testów skutecznie strącono kilka dronów.

Reklama

Korea Południowa przetestowała potężną broń laserową

Co ciekawe, powstaje również wariant Block-II, który ma być już mobilny, więc będzie można go szybko przetransportować np. na granicę. Ale to nie wszystko. Docelowo powstanie też o wiele potężniejszy wariant Block-III o większej mocy, przeznaczony do wykorzystania na okrętach.

Analitycy uważają, że jest opcja pojawienia się tej broni również na Ukrainie. Obecnie Korea Południowa rozpoczęła wysyłanie swojego militarnego wsparcia do Kijowa. Celem jest przetestowanie swojej broni w warunkach prawdziwej wojny. Dokładnie może ona tak wyglądać w przypadku ataku armii Kim Dzong Una.

Działa laserowe mogą strącać pociski i drony kamikadze

Laser, w zależności od mocy, może zneutralizować praktycznie każdy obecnie używany na świecie środek napadu powietrznego. Wiązka skupia się w małym punkcie i podgrzewa go do wysokiej temperatury. W przypadku dronów czy pocisków, możliwa jest eksplozja materiałów wybuchowych i zniszczenie urządzenia.

Armia tłumaczy, że Korea Południowa pracuje nad swoimi dronami kamikadze. Z samej Ukrainy dobrze wiemy, jak groźna jest to broń i jak ciężko z nią walczyć. Lasery mogą zatem nieco ułatwić obronę miast i strategicznych obiektów podczas wojny, i to przy małych kosztach.

USA, Wielka Brytania i Chiny pracują nad bronią laserową

Jak tłumaczy południowokoreańska armia, działo laserowe ma wspomagać systemy obrony powietrznej przeznaczone do neutralizacji samolotów, pocisków czy dronów. Nad podobnymi rozwiązaniami pracują Chiny, USA czy Wielka Brytania. Na razie mówimy o laserach małej mocy, na poziomie kilkudziesięciu kilowatów. Dopiero te o setkach kilowatów będą zdolne do zestrzelenia dużych samolotów w ciągu kilku sekund, a nawet poważnego uszkodzenia okrętów wojennych.

Lasery mają swoje zalety, ale również wady. Największym plusem są niskie koszty użytkowania i w miarę duża skuteczność, jednak ogromnym minusem jest fakt małego zasięgu i bezużyteczności w przypadku niekorzystnych warunków atmosferycznych. Pomimo tego, wiele armii różnych krajów stawia na takie rozwiązania ponieważ postęp technologiczny dokonuje się coraz szybciej i każde możliwe wsparcie dla standardowych systemów obrony jest w końcu na wagę złota w przypadku wybuchu wojny.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy