Zobacz podwodną detonację bomby atomowej. Pióropusz pary wzbił się na 410 metrów [WIDEO]

Detonacja bomby grawitacyjnej o nazwie Mark 7 wygląda iście spektakularnie. Test miał pokazać Amerykanom, jak stosunkowa mała bomba ma wprost niewyobrażalną siłę, która swobodnie może niszczyć całe miasta.

Amerykanie byli zachwyceni i jednocześnie przerażeni technologią, jaką udało im się opanować. W przypadku Mark 7 mówimy o małym ładunku jądrowym o mocy zaledwie 7 kiloton. To o połowę mniej, niż słynna bomba zrzucona na Hiroszimę, ale jej moc niszczenia jest spektakularna.

Bomby nie zdetonowano nad wodą, tylko aż 150 metrów pod jej lustrem. Pomimo tego, energia wytworzona w trakcie wybuchu zmieniła hektolitry wody Oceany Spokojnego u wybrzeży atolu Enewetak na Wyspach Marshalla w tony pary wodnej, której pióropusz osiągnął wysokość 410 metrów od miejsca wybuchu i 260 metrów od powierzchni wody.

Reklama

Eksperci z kanału Atomic Tests Channel obliczyli, że średnica kopuły rozpylającej wynosiła ok. 1200 metrów i powstała w zaledwie 20 sekund po wybuchu jądrowym. Test miał miejsce 16 maja 1958 roku. Był częścią całej serii eksperymentów jądrowych prowadzonych przez Amerykanów na wodach Oceanu Spokojnego.

Źródło: GeekWeek.pl/Atomic Tests Channel / Fot. Atomic Tests Channel

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy