Galaxy Note III z nagrywaniem 4K i dźwiękiem studyjnej jakości?
Premiera Galaxy Note’a III już za tydzień, więc plotek na jego temat przybywa. Z najnowszych wynika, że Samsung będzie chciał zabłysnąć funkcjami, które mocno promuje konkurencja.
Wielu użytkowników zachęconych obiecującymi zapowiedziami LG, Nokii czy Sony wiąże duże nadzieje z premierą nowego Galaxy Note’a. Pojawiły się nawet głosy, że w związku z coraz silniejszą konkurencją Samsung po prostu musi pokazać coś więcej niż tylko dużego Galaxy S4 z rysikiem i Snapdragonem 800.
Pierwszą znaczącą różnicą miało być zastosowanie optycznej stabilizacji obrazu, która dostępna jest już nie tylko w topowych Lumiach Nokii. Także aparat nowego flagowca LG (G2) został wyposażony w technologię OIS, a jeszcze wcześniej podobne rozwiązanie w modelu One wprowadziło HTC, chociaż Tajwańczycy jakoś szczególnie się tą funkcją nie chwalili. Okazuje się, że na Samsunga z optyczną stabilizacją obrazu trzeba będzie trochę poczekać. Przynajmniej do prezentacji Galaxy S5.
Według Korea Economic Daily kolejny smartfon Samsunga będzie jednym z pierwszych telefonów umożliwiających nagrywanie w jakości 4K, a konkretnie 3840 x 2160 pikseli. Firma ma dodać również obsługę dźwięku w studyjnym formacie 24 bity/192 KHz, w którym można będzie również nagrywać. O pierwszej z tych funkcji mówiono przy okazji premiery Sony Xperia Z1 (Honami), a druga ma być wielkim atutem nowego LG G2. Czyżby więc Samsung nie miał własnych pomysłów?
Myślę, że kluczem do odpowiedzi na to pytanie jest Snapdragon 800. Chipset ten w standardzie (dzięki nowemu Adreno 330) obsługuje bez problemów nagrywanie w wyższych niż Full HD rozdzielczościach oraz (dzięki nowemu chipowi audio) dźwięk w jakości studyjnej. Bardzo prawdopodobne więc, że opcje te szybko staną się standardem na rynku wraz z kolejnymi urządzeniami opartymi na nowym układzie Qualcomma.
Szkoda, że obecnie są to tylko hasła marketingowe i wabiki na komórkowych "geeków" niż realnie przydatne funkcje. Telewizory obsługujące 4K są wciąż rzadkością, a jakość nagrań w tak dużej rozdzielczości ze smartfonów może rozczarowywać. Obsługa studyjnego formatu to pozornie świetna sprawa dla audiofilów, ale wątpię, aby udało się osiągnąć w smartfonie równie dobrą jakość dźwięku jak w profesjonalnym sprzęcie.
Mateusz Żołyniak
komorkomania.pl