Jeden standard ładowarek
Chiny zażądały od producentów telefonów, aby ci wprowadzili jeden standard dla ładowarek dla komórek. Firmy już przystępują do pracy - Państwo Środka jest zbyt dużym rynkiem, aby go zignorować.
Obecnie najważniejszymi rynkami dla producentów telefonów są Chiny i Indie. Kto zdobędzie dominację w tych regionach, ten może liczyć na znacznie większą sprzedaż. Chińskie władze, doskonale zdając sobie z tego sprawę, postanowiły wymusić na firmach produkujących telefony wprowadzenie jednego standardu dla ładowarek - podaje serwis EETimes.com.
Wszystkie telefony powstające po 14 czerwca musza mieć interfejs umożliwiający ładowanie poprzez port USB - inaczej taki produkt nie trafi do sprzedaży. Nad egzekucją nowego prawa będzie czuwać Ministerstwo Przemysłu Informatycznego.
Według EETimes.com powodem takiej decyzji jest liczba ładowarek, która rok w rok trafia do kosza, w momencie zmiany telefonu. Chińczycy chcą powstrzymać tę falę poprzez ustawową konieczność unifikacji standardu ładowania telefonu.
Któż nie miał problemów ze znalezieniem ładowarki do swojego telefonu, kiedy np. w pracy albo podczas wakacji wyczerpała się bateria? Z punktu widzenia użytkownika, krok chińskich władz jest bardzo dobry. Znacznie większy dystans prezentują już producenci komórek, dla których decyzja Chińskiej Republiki Ludowej oznacza wprowadzenie na rynek kolejnego modelu telefonu, co w oczywisty sposób zwiększy koszty produkcji.
Chiny mogą sobie jednak pozwolić na takie posunięcie. Każdy przedstawiciel branży telekomunikacji ma apetyt na ekspansję w najbardziej zaludnionym kraju świata. Jak podaje EETimes.com, lokalni producenci już zacierają ręce - takie firmy jak Bird, Lenovo Mobile i Konka prawdopodobnie jako pierwsze wypuszczą nowe, dostosowane do wymogów prawnych modele. Taką decyzję będą musieli podjąć też wielcy tej branży. Sony Ericsson i Motorola już zapowiedziały premierę stosownych telefonów pod koniec roku. Wiemy także, że w ślad za nimi pójdzie Nokia. Zapewne to dopiero początek.