Nadchodzi nowa generacja smartfonów. Nawet 18 GB RAM i szybkie ładowanie 200 W

Wygląda na to, że ten rok przyniesie kolejną rewolucję w branży smartfonowej, bo spodziewamy się urządzeń z nawet 18 GB pamięci RAM i ultraszybkim ładowaniem 200 W.

Jakiś czas temu w sieci zaczęły pojawiać się informacje sugerujące, że producenci szykują na ten rok androidowe smartfony z nawet 18 GB pamięci RAM, ale wiele osób powątpiewało w ich prawdziwość. Głównie dlatego, że współczesne telefony już mają dostęp do mnóstwa pamięci operacyjnej i więcej na ten moment nie potrzebują, ale jako że właśnie doczekaliśmy się premiery pierwszego z nich, a mianowicie Nubia RedMagic 6, to wcześniejsze doniesienia nabierają nowego znaczenia. Co prawda model ten wyposażony będzie we wspomniane 18 GB RAMu jedynie w najmocniejszej konfiguracji, ale start z poziomu 12 GB w standardowej wersji też dobrze pokazuje, w jakim kierunku zmierzamy.

Reklama

Szczególnie że na horyzoncie jest już kolejny gamingowym smartfon tego typu, a mianowicie Asus ROG Phone 5, który również wyposażony zostanie w 18 GB pamięci RAM SK Hynix LPDDR5 (a do tego 6,8-calowy panel AMOLED, układ Qualcomm Snapdragon 888 i do 512 GB pamięci na dane). Mowa tu kościach jakieś 20% szybszych niż te w RedMagic 6, bo o prędkościach 6400 Mbps, a nie 5500 Mbps. I wydaje się, że to właśnie szybkość, a nie ilość pamięci odegra tu największą rolę, sprawiając, że urządzenia będą na czasie przez wiele lat, nawet biorąc pod uwagę tempo rozwoju technologii pamięci. Co więcej, do dyspozycją będą miały też najnowsze opcje w zakresie łączności bezprzewodowej, czyli wsparcie dla sieci 5G oraz Wi-Fi 6. 

Czy zatem to początek nowego trendu i w tym roku flagowe modele przerzucą się na 18 GB pamięci RAM? Raczej nie, a przynajmniej tak można wnioskować z informacji na ich temat, jakie do nas docierają i zdecydowanie bardziej prawdopodobna wydaje się popularyzacja innego rozwiązania, a mianowicie szybkiego ładowania. Smartfony są coraz mocniejsze i oferują coraz więcej funkcjonalności, a ich możliwości w zakresie akumulatorów za bardzo się nie zmieniają, w efekcie czego żyjemy w nierozerwalnych związkach z naszymi ładowarkami. A skoro nie można zmienić baterii, to można chociaż znacząco skrócić czas ładowania, żeby zamiast kilku godzin trwał dosłownie kilka minut. I tak będzie właśnie w przypadku nowego modelu od Xiaomi, które od dłuższego czas przoduje w zakresie szybkiego ładowania. 

Na rynku jest już Xiaomi Mi 10 Ultra, które oferuje ładowanie o rekordowej mocy aż 120 W, ale wiele wskazuje na to, że to jeszcze nie koniec tegorocznych atrakcji. Jak podaje bowiem znany bloger informacyjny, Xiaomi testować ma już smartfon z szybkim ładowaniem o mocy 200 W, co nawet trudno sobie wyobrazić. Co więcej, ten zaoferować ma też bezprzewodowe ładowanie o rekordowej mocy i ładowanie odwrotne, więc zapowiada się na duży hit. I co prawda nie pada tu żadna konkretna nazwa, ale może chodzić o Xiaomi Mi MIX 4, po którym spodziewamy się również wykorzystania technologii aparatu pod ekranem. Nie da się ukryć, że brzmi to sensownie, bo to właśnie seria Mi MIX służy koncernowi do wprowadzania na rynek technologicznych innowacji i w jej ramach otrzymamy choćby składany model. I co Wy na to? Na który z trendów czekacie bardziej - więcej RAM czy szybsze ładowanie?

Źródło: GeekWeek.pl/bgr

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama