Obudowa nowego iPhone’a będzie plastikowa?
Jedną z największych zalet mobilnych urządzeń Apple jest to, że – w przeciwieństwie do plastikowych produktów konkurencji – zostały one wykonane w całości ze szlachetnych materiałów, takich jak szkło i aluminium. W ostatnim czasie jednak sieć została zasypana spekulacjami, jakoby obudowa nadchodzącego iPhone’a miała zostać wykonana z plastiku. A wszystko za sprawą jednego ogłoszenia.
Firma Apple na swojej stronie internetowej umieściła ogłoszenie o chęci zatrudnienia designera, który miałby się zająć pracą nad tworzywami sztucznymi: "Do jego zadań należeć będzie 'nietradycyjne' przetwórstwo tworzyw sztucznych (...) oraz ich zastosowanie w nowych produktach Apple" - napisano.
Oczywiście w ogłoszeniu nie ma słowa o tym, jakimi dokładnie produktami będzie musiał się zająć nowy pracownik, a Apple cały czas zajmuje się produkcją urządzeń wykonanych z plastiku. Dość wspomnieć tutaj o Apple TV, Magic Mouse, klawiaturach itp. Niemniej jednak podejrzenia, że może chodzić o iPhone’a nie są bezpodstawne.
Po pierwsze należy pamiętać, że obudowy iPhone’ów 3G oraz 3GS były wykonane z tworzywa sztucznego. Zmieniło się to dopiero wraz z premierą iPhone’a 4, którego tył pokryty był taflą szkła. Na dłuższą metę takie rozwiązanie się jednak nie sprawdziło, bo odbiło się to na wytrzymałości urządzenia; po jednym upadku smartfon potrafił się pokryć niezbyt urodziwą “pajęczynką".
Ostatecznie w iPhonie 5 zdecydowano się na zastosowanie obudowy wykonanej z anodyzowanego aluminium, ale użytkownicy zaczęli się masowo skarżyć na to, że na ich nowe gadżety podatne są na - jak to ładnie ujął Phil Schiller - “zadrapania lub ukruszenia, które eksponują ich naturalny srebrny kolor".
To, że firma planuje powrócić do korzeni i ponownie przyozdabiać swoje produkty w obudowy z tworzywa sztucznego wydaje się być zatem prawdopodobne i może to być naprawdę dobra decyzja. Koniec końców nie przypominam sobie, żeby ktoś narzekał na plastikową obudowę iPhone’a 3G, a wykorzystywanie szkła, aluminium lub innych materiałów - o ile nie przekłada się na zwiększoną wytrzymałość lub inne wymierne korzyści - zawsze było dla mnie jedynie sztuką dla sztuki.
Jeśli nowe dziecko Apple faktycznie będzie wykonane z tworzywa sztucznego, to mogę się założyć, że zostanie mu nadana jakaś chwytliwa nazwa i będzie kolejny hit.
Naturalnie póki co mamy oczywiście do czynienia jedynie z domysłami wysnutymi na podstawie jednego ogłoszenia, a wszystko okaże się dopiero podczas premiery nowego iPhone’a.
Miron Nurski
komorkomania.pl