OnePlus One finalnie będzie jeszcze lepszy, niż myśleliśmy?
Oficjalna premiera modelu OnePlus One odbyła się niemal 3 tygodnie temu. Mogłoby się więc wydawać, że o telefonie wiemy wszystko i niczym nas już nie zaskoczy. Wygląda jednak na to, że producent nie zdradził nam o tym urządzeniu wszystkiego.
Tak naprawdę urządzenie, które ujrzeliśmy 23 kwietnia nie było jeszcze finalną wersją smartfona, bo przed premierą Chińczycy nie zdążyli nawet podmienić ikon w oprogramowaniu na te przygotowane przez siebie. Dopiero kilka tygodni później osobną konferencję zorganizowała firma Cyanogen i na niej światło dzienne ujrzała kompletna wersja systemu CyanogenMod 11S wzbogacona o nakładkę przygotowaną specjalnie dla One'a.
Niewykluczone, że po prezentacji producent udoskonalał w pocie czoła nie tylko software, ale i hardware. Do tej pory mówiło się bowiem, że OnePlus One będzie miał na swoim pokładzie 16 lub 64 GB pamięci wewnętrznej, której nie będzie można rozszerzyć. Tymczasem urządzenie przeszło już proces certyfikacji Federalnej Komisji Łączności, a w opublikowanej przez FCC dokumentacji znalazł się także podręcznik użytkownika. Zawiera on informację, że urządzenie obsługuje karty microSD o maksymalnej pojemności 32 GB. Jeśli gniazdo kart pamięci faktycznie pojawi się w finalnej wersji urządzenia, będzie to świetna wiadomość. Co prawda różnica między cenami wariantów z 16 i 64 GB pamięci w porównaniu z konkurencyjnymi produktami jest niewielka (30 euro, czyli ok. 125 zł), ale kupując tańszą wersję i wykorzystując już posiadaną kartę możemy co nieco zaoszczędzić. Ponadto karty microSD mają jeszcze inne zalety, bo za ich pomocą możemy chociażby wygodnie przenieść zdjęcia i muzykę ze starego telefonu. Niemniej trzeba pamiętać, że póki co OnePlus nie potwierdził jeszcze tych doniesień, a gniazda kart pamięci wciąż nie ma w oficjalnej specyfikacji. Nie mają go także egzemplarze, które trafiły w ręce pierwszych testerów. Możliwości są zatem dwie: albo do FCC trafił wariant, który nigdy nie pojawi się w sprzedaży, albo OnePlus chce zrobić użytkownikom niespodziankę i zakupiony przez nich "perfekcyjny smartfon" będzie jeszcze bardziej perfekcyjny. Wszystko powinno się wyjaśnić w ciągu kilku tygodni, kiedy to One wyląduje u pierwszych nabywców.
Miron Nurski