Pierścień władzy nad smartfonem

Nokia chce stworzyć pierścień, dzięki któremu będzie można sterować telefonem schowanym w kieszeni bez potrzeby wyciągania go.

Czy obracany pierścień na palcu to dobry pomysł na sterowanie smartfonem
Czy obracany pierścień na palcu to dobry pomysł na sterowanie smartfonemGadżetomania.pl

Pierścień tak naprawdę jest silnym magnesem, który wystarczy przekręcić, aby włączyć wybraną funkcję telefonu. Opaska założona na rękę ma wykrywać zmiany pola magnetycznego i za pomocą połączenia Bluetooth steruje funkcjami smartfona. Obracając pierścionek, można wybierać spośród przydzielonych wcześniej funkcji, a przesuwając pierścień w stronę czubka palca, zatwierdzać wybór. W ten sposób można z łatwością włączyć muzykę w słuchawkach, odebrać telefon czy zaktualizować swoje położenie na portalu społecznościowym.

Pierścień można obracać zarówno drugą ręką, jak i tą samą, na której się go nosi (choć to drugie jest nieco trudniejsze). Badacze dokonali pierwszych prób i ustalili, że człowiek jest sobie w stanie spokojnie poradzić z precyzyjnym obrotami o 45 stopni. W ten sposób menu pierścienia mogłoby zawierać 8 opcji. Badacze planują prezentację swoich pomysłów na mającej odbyć się w przyszłym miesiącu Conference on Human Factors in Computing Systems w Vancouver.

Zanim jednak pierścienie władzy trafią do sprzedaży, twórcy muszą rozwiązać kilka problemów. Przede wszystkim wykorzystywana opaska z Bluetoothem jest na razie dość nieporęczna i niezbyt atrakcyjna, ale w przyszłości można byłoby całą elektronikę zmieścić w zegarku albo w prawdziwej biżuterii. Istnieje też obawa, że pierścień, poruszając się, może samoistnie włączać lub wyłączać opcje telefonu, co utrudni jego wykorzystywanie. Na końcu pozostaje noszenie silnego magnesu przy sobie - może się okazać, że taki pierścień uszkadza twarde dyski albo karty kredytowe.

Jednak jeśli naukowcom z Nokii uda się rozwiązać te problemy, będzie to całkiem ciekawy gadżet dla użytkowników smartfonów.

Grzegorz Nowak

Gadżetomania.pl
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas