Policja przesłuchała Jobsa

Policja prowadząca śledztwo dotyczące zaginionego prototypu iPhone'a 4, który trafił ręce serwisu Gizmodo, przesłuchała kilkunastu pracowników Appple W tym samego szefa koncernu - Steve'a Jobsa.

- Mój skarb, mój skarb, mój iPhone 4! - parafrazując Golluma
- Mój skarb, mój skarb, mój iPhone 4! - parafrazując GollumaAFP

Przypomnijmy całą historię. Inżynier Apple gubi w barze urządzenie, po czym znajduje je 21-letni student - Brian Hogan. Znalazca postanowił sprzedać telefon blogerom zatrudnionym przez sieć Gawker Media (serwis Gizmodo), a chwilę po tym w internecie pojawia się mnóstwo zdjęć i opisów zguby. O swoją własność upomina się Apple - telefon został zwrócony. W międzyczasie przeprowadzono nalot policji na mieszkanie blogerów. Chociaż iPhone 4 już pojawił się na rynku, sprawa nadal się ciągnie.

Prawnicy spierają się, czy blogerzy, którzy kupili prototyp powinni ponieść karę za nielegalny zakup. Zarówno po jednej jak i drugiej stronie mocy stawiają się wielkie organizacje, broniące lub osądzające Gizmodo. Jak zakończy się afera z prototypem?

Stephen Wagstaffe z biura szeryfa w San Mateo county, zapowiada, że działania operacyjne zakończą się już za kilka tygodni. Wtedy dowiemy się, czy komukolwiek postawione zostaną zarzuty kryminalne.

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas