Samsung i Apple wygenerowali 103 proc. zysków z rynku smartfonów
Łączne zyski Apple’a i Samsunga są tak dobre, że na pierwszy rzut oka mogą wydawać się błędne. Szybko okazuje się jednak, że to jedne z nielicznych dużych koncernów, które do sprzedaży smartfonów nie dokładają pieniędzy.
W ubiegłym roku Apple zgarnął dla siebie aż 69 proc. zysków z rynku mobilnego (jeśli uwzględnić straty innych firm), zarabiając tym samym ponad dwa razy więcej niż Samsung, który mógł się pochwalić wynikiem na poziomie 34 proc. Według firmy badawczej Canaccord Genuity koncerny produkujące najpopularniejsze smartfony zdołały uzyskać ponad 100 proc. zysków z rynku, do którego sporo firm tylko dokładało.
W raporcie Canaccord Genuity uwzględniono siedmiu największych producentów nowoczesnych telefonów, którzy łącznie zarobili 17,4 mld dol. Jak wiadomo, na plusie 2012 rok zakończyły jednak tylko Apple, Samsung, HTC i LG. Sony, Nokia, BlackBerry oraz Motorola notujące straty uwzględniono więc z ujemnym wkładem - stąd nieco dziwne na pierwszy rzut oka wyliczenia procentowe.
Spoglądając na wyniki największych producentów smartfonów, można doznać prawdziwego szoku. Apple w 2012 roku zarobił (bez uwzględnienia podatków) aż 35,9 mld dol. - tylko na sprzedaży iPhone’a. Warto zauważyć, że marże udało się utrzymać na niezwykle wysokim poziomie 41 proc. Samsung, który zarobił w ubiegłym roku 17,5 mld dol. na smartfonach, mógł się pochwalić marżami już tylko na poziomie 21 proc.
Różnica jest widoczna już między dwoma największymi spółkami na rynku, a kolejne firmy dzieli od nich prawdziwa przepaść. HTC znajdujący się na podium skończył rok z zyskiem tylko 640 mln dol. i wypracował marże na poziomie zaledwie 6 proc. Kolejne w szeregu LG na swoich urządzeniach zarabiało finalnie tylko 1 proc., łącznie generując 47 mln dolarów zysku.
Lista przegranych na niezwykle trudnym mobilnym rynku jest jednak znacznie dłuższa. BlackBerry (do niedawna RIM) na sprzedaży swoich urządzeń zarobiło o 3 proc. mniej, niż kosztowało ich wytworzenie, co przełożyło się na stratę 230 mln dol. W przypadku kolejnej w rankingu Motoroli marże były już na poziomie -8 proc., a to wygenerowało stratę aż 604 mln.
Choć w głowie użytkowników od dawna znajduje się obraz sukcesów Samsunga i firmy Apple, mało kto zastanawia się nad tym, jak duże różnice w zyskach dzielą te spółki od konkurentów. Do myślenia daje również to, że wcale nie trzeba mieć największych udziałów w rynku, by zarabiać najwięcej. Biorąc jednak pod uwagę, że przybywa firm, które do przetrwania potrzebują sukcesów niczym powietrza, trzeba się przygotować na roszady w rankingu w kolejnych kwartałach.
Adrian Nowakkomorkomania.pl