Trzy iPhone'y i nowy smartwatch, czyli co dobrego przyniosła tegoroczna konferencja Apple

Apple zgodnie z zapowiedziami zaprezentowało na swojej dzisiejszej konferencji aż 3 nowe iPhone’y. Czy nowe smartfony giganta z Cupertino wyznaczają nowe standardy, czy może to odgrzewane kotlety na bazie zeszłorocznego iPhone’a X?

Zacznijmy od tego, że w końcu możemy pożegnać się z designem, który był z nami od 2014 roku, ponieważ wszystkie nowe modele bazują na nowoczesnym i stylowym wzornictwie zeszłorocznego iPhone’a X. Oznacza to oczywiście brak czytnika linii papilarnych, który zastąpiony został zaawansowaną kamerą z technologią Face ID, rozpoznającą naszą twarz oraz powrót wcięcia w ekranie zwanego notchem. Urządzenia pochwalić mogą się poprawionymi głośnikami stereo, usprawnioną wodo- i pyłoodpornością (IP68) oraz wydajniejszym procesorem A12 Bionic.

Reklama

Nowy SoC jest pierwszym 7 nm procesorem mobilnym i składa się z 6-rdzeniowego CPU (2 wysokowydajne rdzenie zapewniające o 15% lepsze osiągi i 40% lepszą efektywność energetyczną względem poprzednika oraz 4 energooszczędne zapewniające 50% lepszą efektywność energetyczną) i 4-rdzeniowego GPU (50% wzrost wydajności w stosunku do poprzednika), a także usprawnionego 8-rdzeniowego Neural Engine (ten jest w stanie wykonać do 5 bilionów operacji na sekundę, kiedy poprzednik wykonywał „tylko” 600 mld). To przekładać ma się na jeszcze ładniejsze i bardziej zaawansowane gry, szybsze otwieranie aplikacji (nawet o 30%) czy sprawniejszy multitasking. Nowe modele Xs otrzymały obudowę wykonaną z najwytrzymalszego na świecie szkła oraz stali nierdzewnej (ramka).

Apple iPhone Xs Max

iPhone Xs Max to największy smartfon w historii Apple, ponieważ wyposażono go w 6,5-calowy panel OLED Super Retina o proporcjach 19,5:9. Jego rozmiar wydawać może się ogromny, ale ze względu na bezramkowy design, jest on praktycznie tej samej powierzchni co 5,5-calowy iPhone 8 Plus. Wyświetlacz o rozdzielczości 2688 x 1242 pikseli posiada warstwę wykrywającą dotyk, działa w 120 Hz (sam interfejs renderowany jest już w 60 kl./s) i wspiera HDR10 i Dolby Vision (zakres tonalny zwiększony został podobno o 60%).

Znajdziemy tu ponadto nowy podwójny aparat tylny, składający się z dwóch 12 MP sensorów z optyczną stabilizacją obrazu i większymi pikselami (1,4 µm). Pierwszy z szerokokątnym obiektywem o świetle f/1.8, drugi z teleobiektywem (2x zoom optyczny) o świetle  f/2.4. Usprawniony tryb portretowy pozwala nam regulować głębię ostrości już po wykonaniu zdjęcia. Poprawiono też przednią kamerkę do selfie, która zachowała 7 MP sensor RGB, ale jest dwukrotnie szybsza. Nowy SoC pozwala zaś na wykorzystanie funkcji Smart HDR, która zapewnia niesamowitą rozpiętość tonalną. iPhone’y w końcu doczekały się też nagrywania wideo z dźwiękiem stereo.

Jeśli zaś chodzi o pamięć na dane, otrzymujemy do wyboru 64 GB, 256 GB lub 512 GB. Potwierdziły się też plotki o funkcji dual SIM, która na rynkach zachodnich realizowana będzie za pomocą jednej fizycznej karty SIM i jednej eSIM (w Chinach będą to dwie fizyczne karty). iPhone Xs MAX pracuje też półtorej godziny dłużej od iPhone’a X. Cena 6,5-calowego wariantu zaczyna się od 1100 USD, a premiera planowana jest na 21 września, aczkolwiek w Polsce poczekamy do 28 września.

Apple iPhone Xs

iPhone Xs to z kolei 5,8-calowy model z niemal identyczną specyfikacją, ale mniejszym ekranem, co oznacza też niższą rozdzielczość 2436 x 1125 pikseli. Cała reszta jest tu niemal identyczna jak w przypadku większego brata, jednak iPhone Xs pracuje na baterii tylko 30 minut dłużej niż iPhone X. Cena 5,8-calowego wariantu zaczyna się od 1000 USD, a data premiery jest identyczna jak w iPhonie Xs Max. W obu przypadkach dostępne kolory to złoty, srebrny i szary (dziwi brak czarnego).

Apple iPhone Xr

iPhone Xr to tańsza propozycja Apple, aczkolwiek na pewno nie tania. W tym przypadku musimy jednak pogodzić się z pewnymi kompromisami. Po pierwsze, zastosowany w tym modelu 6,1-calowy panel to LCD o relatywnie niskiej rozdzielczości 1172 x 822 pikseli, ale zyskał on 120 Hz warstwę i szerszy gamut kolorów. Poza tym, z tyłu widnieje pojedynczy aparat (12 MP z pikselami 1,4 µm, regulowanym efektem bokeh i optyczną stabilizacją obrazu). Nie uświadczymy tu też 3D Touch, ochrona przed wodą to IP67, a zamiast ramki ze stali nierdzewnej zastosowano aluminium (plecki i to wciąż szkło).

Dostępne w tym przypadku wersje pamięci to 64 GB, 128 GB i 256 GB. Apple nieco odważniej podeszło tu jednak do wariantów kolorystycznych, ponieważ dostępne są biały, niebieski, żółty, koralowy, czarny i czerwony. Wciąż zachowano za to superwydajny procesor A12 Bionic, Face ID, głośniki stereo czy baterię zapewniającą dłuższy czas pracy na jednym ładowaniu (półtorej godziny więcej niż iPhone 8 Plus). Cena zaczynać będzie się od 750 USD, a premiera odbędzie się dopiero 26 października.

Źródło: GeekWeek.pl/Apple

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy