Unia Europejska chce pozwać Apple. Chodzi o płatności NFC

Ostatni czas nie jest dobry dla Apple pod względem ilości pozwów i spraw sądowych. Tym razem amerykańskie przedsiębiorstwo może zostać pozwane przez Unię Europejską. Powodem ma być monopolistyczne zachowanie Apple względem płatności zbliżeniowych.

Jak donosi portal Reuters, unijny organ antymonopolowy wniesie oskarżenie przeciwko Apple. Amerykańskie przedsiębiorstwo jest na celowniku Unii Europejskiej już od zeszłego roku, gdy Margrethe Vestager rozpoczęła śledztwo dotyczące Apple Pay. Wtedy skupiano się na tym, że Apple nie udostępnia usługi Apple Pay innym przedsiębiorstwom. Teraz już bardziej chodzi o sam chip NFC, który w iPhone’ach może zostać obsłużony tylko i wyłącznie przez Apple Pay. Oznacza to, że posiadacze smartfonów Apple nie mogą korzystać z innych aplikacji płatności zbliżeniowych. 

Reklama

NFC co to jest?

Skrót NFC można rozwinąć jako Near-Field Communication, czyli jest to w skrócie komunikacja między urządzeniami, znajdującymi się w bardzo bliskiej odległości. Jest to technologia radiowa, działająca na zasadzie indukcji magnetycznej. Jej główną funkcją jest możliwość dokonania płatności zbliżeniowej z użyciem smartfona. Powstaje tutaj pytanie, dlaczego nie można po prostu używać połączenia Bluetooth? Otóż NFC jest dużo szybsze i bardziej wszechstronne. Ponadto działa nawet, gdy drugie urządzenie jest pasywne. Z tego względu łatwiej jest go użyć przy połączeniu telefonu z terminalem. Chip NFC posiada aktualnie zdecydowana większość smartfonów. 

Organy Unii Europejskiej właśnie przygotowują pisemne zgłoszenie zastrzeżeń dotyczących monopolistycznego wykorzystywania przez Apple chipów NFC w swoich smartfonach. Jeżeli sprawa zostanie rozstrzygnięta na korzyść Unii Europejskiej, to istnieje możliwość, że amerykańskie przedsiębiorstwo zostanie ukarane grzywną w wysokości nawet 10 proc. swoich globalnych obrotów. 


INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy