WhatsApp z ciekawą nowością dla czatów grupowych

WhatsApp obsługuje czaty grupowe i od jakiegoś czasu może w nich uczestniczyć więcej użytkowników niż poprzednio. Meta przygotowała nową opcję z myślą o tej funkcji. Tą jest możliwość automatycznego nadawania nazw grupom, na przykład składającej się z imion poszczególnych uczestników.

WhatsApp musi zmierzyć się z kolejną luką
WhatsApp musi zmierzyć się z kolejną luką123RF/PICSEL

WhastApp to najpopularniejszy komunikator, który ciągle wzbogacany jest w nowe funkcje. Na liście obsługiwanych są czaty grupowe, które cieszą się dużym zainteresowaniem ze strony użytkowników. Mark Zuckerberg ogłosił, że to rozwiązanie otrzymuje nową opcję związaną z nazewnictwem grup. Co to takiego?

WhatsApp sam nazwie czaty grupowe

Często bywa tak, że zakładamy nowy czat grupowy w komunikatorze WhatsApp i już na samym początku napotykamy problem. Ten związany jest z wyborem odpowiedniej nazwy. Aplikacja teraz zadba o to sama. Ma to działać na zasadzie wykorzystania imion i nazwisk wszystkich uczestników grupy. Na przykład pokój rozmów może zostać nazwany "Dawid, Łukasz i Przemysław", ponieważ ci trzej są uczestnikami grupy.

Warto dodać, że funkcja ma pewne ograniczenia. WhatsApp będzie samodzielnie nazywać te czaty grupowe, które składają się z maksymalnie sześciu uczestników, choć sam komunikator wspiera grupy mogące mieć nawet 1024 osoby. Ponadto samo nazewnictwo u poszczególnych użytkowników może być nieco inne. Wszystko ma zależeć od tego, jak mamy zapisane dane osoby w książce kontaktów.

Funkcja jest już wdrażana w ujęciu globalnym. Dotyczy to zarówno aplikacji mobilnej WhatsApp na telefony z Androidem oraz iOS, jak i desktopowej wersji komunikatora. Na ten moment opcja może nie być jeszcze dostępna u wszystkich użytkowników.

Komunikator czasem dziwnie się zachowuje

WhatsApp to komunikator, który jest popularny i ceniony przez użytkowników. Również pod kątem prywatności, ale wcześniej w tym roku aplikacja wykazywała dziwne zachowania. Problem dotyczył mikrofonu oraz dostępu do niego w platformie, co wzbudziło niepokój. Sugerowano, że WhatsApp może nas podsłuchiwać, gdy sobie tego nie życzymy. Błędy związane były jednak z Androidem i nie ma powodów do obaw.

Warto dodać, że założyciel firmy Meta i właściciel WhatsApp, Mark Zuckerberg ogłosił niedawno dwie inne nowe funkcje dla komunikatora. Pierwszą jest udostępnianie ekranu, które znamy z innych aplikacji tego typu. Drugą jest możliwość przesyłania zdjęć w lepszej jakości HD. Wkrótce ma to być możliwe także z filmami, które udostępniamy naszym znajomym.

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas