Dłuższe siedzenie może powodować przygnębienie, niepokój i samotność

Międzynarodowy zespół naukowców odkrył powiązanie między dłuższym siedzeniem a zdrowiem psychicznym. Ludzie, którzy więcej czasu spędzali w pozycji siedzącej, mieli większe objawy depresji od tych bardziej aktywnych. Bliższe zbadanie tego związku może mieć duże znaczenie w niesieniu pomocy ludziom o złym stanie psychicznym.

Pandemia koronawirusa wpłynęła na tryb życia każdego z nas. Wywołała ona nasilenie zachowań siedzących, jednocześnie zmniejszając naszą skłonność do jakichkolwiek aktywności fizycznych. W tym czasie odnotowano także pogorszenie zdrowia psychicznego u większej liczby osób.

Z badań naukowych opublikowanych w czasopiśmie "Frontiers in Psychiatry" możemy się dowiedzieć, że osoby, które spędzały więcej czasu w pozycji siedzącej, miały większe objawy depresji od innych badanych.

- Siedzenie to podstępne zachowanie - powiedział kinezjolog Jacob Meyer, główny autor opracowania. - To coś, co robimy cały czas, nie myśląc o tym - dodał.

Reklama

W badaniu wzięło udział ponad trzy tysiące osób z całych Stanów Zjednoczonych. Odbywało się ono w trakcie pierwszych miesięcy pandemii, a uczestnicy sami zgłaszali, ile czasu poświęcali między innymi na siedzenie czy aktywność fizyczną.

Zaobserwowano, że w tym czasie nastąpiła ogólna poprawa zdrowia psychicznego u Amerykanów, zapewne z powodu przyzwyczajenia się do pandemii, jednak u ludzi, którzy dłużej siedzieli, była ona znacząco mniejsza.

Kinezjolog Jacob Meyer zaleca ludziom robienie sobie przerw podczas siedzenia przez dłuższy czas. Ma również nadzieję, że więcej osób dostrzeże, że nawet odrobina ruchu może poprawić ich nastrój.

Krótki spacer będzie zdecydowanie lepszym wyborem na poprawę na nastroju niż założenie okularów z litu.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: depresja | zdrowie psychiczne
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy