Każdy chce być szczupły. "Budżetowy Ozempic" podbija internet

Od kiedy świat usłyszał o tym, że lek stosowany w leczeniu cukrzycy pozwala błyskawicznie uporać się z nadwagą i otyłością, każdy chciał go spróbować. Tak zaczął się międzynarodowy szał na Ozempic, który trwa do dziś i prowokuje wiele niebezpiecznych zachowań.

Od kiedy świat usłyszał o tym, że lek stosowany w leczeniu cukrzycy pozwala błyskawicznie uporać się z nadwagą i otyłością, każdy chciał go spróbować. Tak zaczął się międzynarodowy szał na Ozempic, który trwa do dziś i prowokuje wiele niebezpiecznych zachowań.
Budżetowy Ozempic podbija sieć. Eksperci ostrzegają /123RF/PICSEL

Smaglutyd, sprzedawany pod różnymi nazwami handlowymi, m.in. Ozempic, Mounjaro i Wegovy, szturmem podbija świat. Początkowo opracowany jako lek regulujący poziom cukru we krwi u chorych na cukrzycę typu 2, po testach wykazujących utratę masy ciała jako skutek uboczny, szybko zaczął być też stosowany jako lek odchudzający. Ba, producent Ozempicu niejako zmuszony został nawet do wprowadzenia "specjalnej" wersji służącej właśnie do tego celu, bo cukrzycy zaczęli borykać się z problemami z dostępnością tego leku.

Tak na rynek trafił Wegovy, który jednak nie rozwiązał problemu. Semaglutyd w każdej postaci błyskawicznie znika z aptecznych półek, co prowadzi do przedłużających się niedoborów, coraz większej liczby podróbek oraz rosnącej popularności szkodliwych trendów dietetycznych. Z tych ostatnich korzystają też osoby, których nie stać na terapię, bo mówimy o nawet kilkuset złotych miesięcznie lub nie mogą uzyskać recepty od swojego lekarza. 

Reklama

Budżetowy Ozempic podbija sieć

Jak zauważa Swrajit Sarkar z University of London w swojej publikacji na łamach The Conversation jednym z takich trendów, który stał się już tiktokowym viralem, jest "budżetowy Ozempic". Co ciekawe, w rzeczywistości nie ma on nic wspólnego z oryginalnym lekiem czy jego substancją czynną i jak apeluje ekspert, lepiej trzymać się od niego z daleka, bo może prowadzić do poważnych konsekwencji zdrowotnych.

A o czym mowa? O środkach przeczyszczających i rozluźniających stolec, które używane długoterminowo i niewłaściwie mogą być bardzo szkodliwe. Po pierwsze, niektóre z nich działają poprzez doprowadzanie wody z innych części ciała do jelit w celu zmiękczenia stolca i ułatwienia jego wydalania. Ich nadużywanie może więc prowadzić do odwodnienia, uczucia zmęczenia, zwiększonego pragnienia, a także zawrotów głowy i oszołomienia.


Konsekwencje zdrowotne są poważne

W dłuższej perspektywie utrata wody grozi zaburzeniem równowagi płynów i ciśnienia krwi, co z kolei może prowadzić do nadciśnienia i innych problemów sercowo-naczyniowych. Co więcej, wszystko to bez wpływu na tkankę tłuszczową, bo nawet jeśli waga mówi co innego, pozbywamy się z organizmu jedynie wody i zalegających w jelitach pokarmów.

Swrajit Sarkar ostrzega też, że takie nieodpowiedzialne stosowanie środków przeczyszczających może również spowodować utratę elektrolitów niezbędnych do funkcjonowania organizmu, w tym układu mięśniowego i nerwowego. W krótkim czasie może to powodować skurcze, nudności, zmęczenie, bóle głowy, drętwienie kończyn, a po dłuższym czasie również problemy z sercem.

Wciąż nie jesteście przekonani o szkodliwości stosowania leków przeczyszczających "na odchudzanie"? To do listy zagrożeń można jeszcze dołożyć niedobory składników odżywczych, bo używanie takich środków (co widać w przypadku bulimii) powoduje problemy z ich wchłanianiem w jelitach. A skoro już przy tych jesteśmy, to stosowanie środków przeczyszczających przez dłuższy czas może też powodować biegunkę, a ta znowu odwodnienie, zaburzenie wchłaniania składników odżywczych... takie błędne koło.

Chcesz schudnąć? Zamiast ryzykować zdrowiem, postaw na zdrową zbilansowaną dietę połączoną z ćwiczeniami fizycznymi. Środki przeczyszczające należy stosować jedynie w leczeniu zaparć, gdy inne metody nie zadziałały i po konsultacji z lekarzem.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama