Koniec świata odroczony? Superwulkan Yellowstone nie tak groźny

Superwulkan Yellowstone od lat jest uważany za potencjalnego sprawcę zagłady ludzkości. Okazało się, że zawiera więcej magmy niż wcześniej przypuszczono. Ale i tak za mało, aby było się czego bać.

Jego wybuch mógłby zmienić cały klimat na Ziemi i spowodować zagładę ludzkości. Superwulkan Yellowstone znajduje się pod terenem słynnego parku narodowego w stanie Wyoming (USA). Już kilka razy wpłynął na całą Ziemię. W ciągu ostatnich 2,1 miliona lat wybuchał wiele razy, w tym trzy były tak potężne, że odczuła je cała planeta. Do ostatniej potężnej erupcji doszło ok. 640 tys. lat temu i od tego czasu wulkan cały czas jest aktywny. Naukowcy obawiali się, że do kolejnego wybuchu może dojść w każdej chwili, a jego konsekwencje dla ludzkiej cywilizacji mogłyby oznaczać wydarzenie o wymiarach globalnej apokalipsy. 

Reklama

To właśnie wybuch tego superwulkanu został zaprezentowany w hollywoodzkim filmie katastroficznym "2012".

Nic dziwnego, że każda informacja o superwulkanie pod Yellowstone wzbudza ogromne zainteresowanie na całym świecie. 
Najnowsze badania międzynarodowego zespołu naukowców z Uniwersytetu Illinois w Urbanie i Champaign (UIUC) wykazały, że pod kalderą Yellowstone znajduje się o wiele więcej magmy niż podejrzewano. Badania sejsmologiczne dowiodły, że w Yellowstone znajdują się dwie potężne komory magmowe: jedna na głębokości ok. 5-10 km pod ziemią, a druga ok. 20-50 km. Magmy jest więcej, ale to wcale nie znaczy, że grozi nam kolejna monstrualna erupcja.

Czy superwulkan Yellowstone wybuchnie?

Najnowsze badania polegały na analizie fal sejsmicznych, które zostały zarejestrowane w latach 2000-2018. Najbardziej użyteczne były fale "S", które są w stanie pokazać poszczególne warstwy podziemnych części wulkanu. Dzięki temu ustalono, że w komorach magmowych znajduje się ok. 16-20 proc. stopionej magmy. Jeszcze niedawno przeważała opinia, że jest tam jej 10 proc. lub nawet mniej. Zagrożenie ryzykiem erupcji pojawia się jednak wtedy, kiedy co najmniej 35-50 procent magmy jest w postaci płynnej

Naukowcy jednak radzą, aby być ostrożnym w uznaniu superwulkanu Yellowstone za całkowicie niegroźny. Ilość magmy w komorach jest jedynie jednym z wielu czynników świadczących o tym, że zbliża się erupcja. Nawet najnowsza technologia prowadzenia badań nie jest doskonała. Zespół naukowców mógł zwyczajnie przeoczyć obszary, gdzie mogła znajdować się płynna magma.

Czytaj także: To już nie będzie szybkie ładowanie. To będzie ładowanie błyskawiczne

Yellowstone to jeden z największych aktywnych wulkanów na świecie. Kaldera Yellowstone to pamiątka po ostatnich gigantycznych erupcjach superwulkanu. Miały one miejsce 2,1 mln, 1,3 mln oraz 640 tys. lat temu. Naukowcy oceniają, że miały one 8-my stopień w 8-stopniowej skali VEI (Indeks Eksplozywności Wulkanicznej). Geolodzy z amerykańskiego stowarzyszenia United States Geological Survey stworzyli symulację apokaliptycznego wybuchu superwulkanu Yellowstone. Okazało się, że w wyniku erupcji cała powierzchnia Stanów Zjednoczonych zostałaby przykryta popiołami wulkanicznymi. Zmieniłby się także klimat na całej Ziemi.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: superwulkan | Yellowstone | zagłada ludzkości | wulkanologia | zagrożenia
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy