Największa podwodna erupcja lawy stworzyła wulkan wielkości drapacza chmur

Jak wynika z najnowszych badań, największa podwodna erupcja lawy na świecie utworzyła stożek wulkaniczny wielkości drapacza chmur. Odkryty wulkan znajduje się na Oceanie Indyjskim, niedaleko Majotty, niewielkiej wyspy wchodzącej w skład archipelagu Komorów w pobliżu Madagaskaru.

Podwodny wulkan, według najnowszych danych, wznosi się na wysokość 820 metrów nad dnem oceanicznym. O erupcji w tym miejscu geolodzy wiedzieli już w 2018 roku, kiedy to nastąpiła zagadkowa seria trzęsień ziemi.

Po zebraniu wszystkich danych sejsmicznych oraz analizie najnowszych map dna morskiego zespół badaczy stwierdził, że mamy do czynienia z wulkanem o niespełna kilometrowej wysokości.

Ponadto źródło lawy, która nieustannie wylewa się pod powierzchnią wody, znajduje się niezwykle głęboko. Stwierdzono obecność zbiornika magmy na głębokości aż 55 kilometrów, w astenosferze. To niespotykana dotąd wartość, jeśli chodzi o źródła magmy pod skorupą oceaniczną.

Reklama

Okazuje się, że postępująca erupcja lawy niedaleko Majotty jest bardzo młodym zjawiskiem. Podczas mapowania dna morskiego w 2014 roku geolodzy nie natrafili w tym miejscu na żadne ślady erupcji. Wulkan powstał zatem w mniej niż 7 lat.

Jeśli erupcja lawy nie ustanie, to za kilka lub kilkanaście lat możemy być świadkami narodzin zupełnie nowej wyspy na Oceanie Indyjskim. Zresztą niedaleka Majotta powstała w dokładnie taki sam sposób przed milionami lat.

Wyniki badań zostały opublikowane w czasopiśmie naukowym Nature Geoscience.

Przeczytaj też: Erupcja wulkanu Aso w Japonii

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: podwodny wulkan | Ocean Indyjski
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy