Nieznany przodek ludzkości odkryty? Nowe osiągnięcie sztucznej inteligencji

Tworzy, rozmawia, odpowiada na pytania i… dokonuje odkryć — to właśnie sztuczna inteligencja, którą można dziś pochwalić za coś zupełnie nowego. Chociaż SI nie pracuje fizycznie przy stanowiskach archeologicznych, to jest w stanie zdziałać naprawdę wiele. Przykład? Proszę bardzo — okazuje się, że nasz gatunek miał nieznanego dotąd przodka.

Sztuczna inteligencja pozwala odkrywać naszych przodków
Sztuczna inteligencja pozwala odkrywać naszych przodkówAdrian Slazok/REPORTEREast News

Ludzkość pełna tajemnic

Choć naukowcom udało się nakreślić obraz naszej ewolucji i przechodzenia przez poszczególne etapy rozwoju naszych przodków, to nadal wiemy relatywnie mało. Faktem jest, że ewolucja i ostatecznie dotarcie do gatunku homo sapiens pełna była zakrętów, łączenia się różnych gatunków i nie tylko.

Chcą lepiej poznać nas samych i naszą historię, musielibyśmy nie tylko ułożyć posiadane już puzzle — konieczne jest znalezienie brakujących elementów składowych tej układanki. Jednego z takich odkryć dokonała całkiem niedawno sztuczna inteligencja, która kolejny raz pokazuje, na co ją stać w świecie nauki.

Jedno z brakujących ogniw

Nie tak dawno pisaliśmy o wsparciu udzielanym przez SI w próbach tłumaczenia oraz łączenia fragmentów tekstów z epoki starożytnej. Teraz do zestawu sukcesów i osiągnięć nowoczesnej technologii należy całkiem poważna rzecz z dziedziny archeologii, genetyki i badań nad historią ludzkich gatunków.

Na czym polega odkrycie dokonane przez sztuczną inteligencję? W dużym skrócie chodzi o to, jak bardzo w dalekiej przeszłości istoty z różnych gatunków mieszały się ze sobą, przez co dochodziło do połączeń różnych rodzajów DNA. 

Dostarczenie specjalnemu algorytmowi odpowiednich danych w postaci DNA człowieka oraz informacji o neandertalczykach i denisowianach pozwoliły naukowcom zrozumieć, że prehistoryczny rodzaj człowiekowatych miał jeszcze innego przodka poza tymi, o których było wiadomo. To wyjaśniło zagadkę niektórych fragmentów DNA u naszych przodków, które pochodziły z nie do końca zrozumiałych źródeł.

Około 80 000 lat temu doszło do tak zwanego Wyjścia z Afryki, kiedy to część populacji ludzkiej, która składała się już z ludzi współczesnych, opuściła kontynent afrykański i wyemigrowała na inne kontynenty, dając początek wszystkim obecnym populacjom.
Jaume Bertranpetit, główny badacz w Instytucie Biologii Ewolucyjnej

Naukowcy zrozumieli, że neandertalczycy krzyżowali się z ludźmi na wszystkich kontynentach poza Afryką oraz z denisowianami w Oceani i Azji. Zaginiony przodek (lub pradawny człowiekowaty) stanowił osobliwą krzyżówkę neandertalczyka i denisowiana. Wynik uzyskany przez sztuczną inteligencję potwierdził domysły i teorie sprzed kilku lat.

Odkrycie ludzi, praca sztucznej inteligencji

Całość została osiągnięta w pierwszej kolejności dzięki odkryciu z ubiegłego roku. Na Syberii znaleziono szczątki dziecka, które po zbadaniu przez naukowców nie mogło zostać przypisane do jednego i konkretnego gatunku. Było ono swoistą hybrydą, w tym wypadku neandertalczyka i denisowiana. Kropki połączyła sztuczna inteligencja.

Odpowiedni algorytm był w stanie przeczesywać ogromne połacie danych w poszukiwaniu korelacji i podobieństw. Była to praca niemożliwa do wykonania przez człowieka ręcznie.

Wykorzystaliśmy tę właściwość, aby algorytm nauczył się przewidywać dane demograficzne ludzi za pomocą genomów uzyskanych w setkach tysięcy symulacji. Za każdym razem, gdy przeprowadzamy symulację, podróżujemy po możliwej ścieżce w historii ludzkości. Spośród wszystkich symulacji głębokie uczenie pozwala nam obserwować, co sprawia, że układanka przodków pasuje do siebie.
Òscar Lao, główny badacz Centro Nacional de Análisis Genómico (CNAG-CRG) w Hiszpanii
„Wodospad ognia”. Piękno przyrody ściąga turystów do YosemiteAFP
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas