Niezwykłe odkrycie na środku pola. To może być królewski pochówek
Podczas poszukiwań z wykorzystaniem wykrywacza metali na polu znaleziono kilka nitów. To doprowadziło do szeroko zakrojonych wykopalisk, a ich efekty przyniosły ciekawe wnioski. Okazało się, że w tym miejscu dojść mogło do wyjątkowego pochówku.
Wykopaliska archeologiczne przeprowadzone niedawno na polu na obszarze posiadłości Jarlsberg Hovedgård, leżącej na północny zachód od centrum miasta Tønsberg w hrabstwie Vestfold w Norwegii, doprowadziły badaczy do ciekawych wniosków.
Znalezione kilka lat temu na polu nity okazały się bowiem istotnym tropem — dzięki poszerzeniu poszukiwań w tym miejscu, eksperci dotarli do kolejnych śladów sprzed lat. A te świadczą o tym, że obszar ten pełnił w przeszłości istotną rolę.
Przeprowadzenie badań z wykorzystaniem metody geofizycznej w postaci radaru GPR (impulsy radarowe obrazują powierzchnię podpowierzchniową i wykazują anomalie, które sugerują badaczom, co mogło się znajdować pod ziemią) ujawniło obecność w tym miejscu kurhanu. Nie byle jakiego — wiele wskazywało bowiem na to, że jest to miejsce wikińskiego pochówku w statku.
Badacze pierwotnie tylko przypuszczali, że mogła się w tym obszarze znajdować taka konstrukcja. Obecnie są przekonani, że pole stanowiło niegdyś ważny punkt i stało się kurhanem z pochówkiem na statku. Według jednej z teorii spoczywać mógł tam nawet król wikingów — Bjørn Farmann, syn Haralda Jasnowłosego. Farmann uważany jest za założyciela miasta Tønsberg.