Profesor Golik o Nagrodzie Nobla w dziedzinie medycyny lub fizjologii

Zaczynamy Tydzień Noblowski, podczas którego poznamy tegorocznych laureatów Nagrody Nobla, czyli najbardziej prestiżowego wyróżnienia przyznawanego od 1901 roku za wybitne osiągnięcia naukowe, literackie lub zasługi. W pierwszej kolejności przyznawana jest nagroda z dziedziny fizjologii lub medycyny, którą w tym roku uhonorowany został Svante Pääbo za swoje odkrycia dotyczące genomów wymarłych homininów i ewolucji człowieka.

Zaczynamy Tydzień Noblowski, podczas którego poznamy tegorocznych laureatów Nagrody Nobla, czyli najbardziej prestiżowego wyróżnienia przyznawanego od 1901 roku za wybitne osiągnięcia naukowe, literackie lub zasługi. W pierwszej kolejności przyznawana jest nagroda z dziedziny fizjologii lub medycyny, którą w tym roku uhonorowany został Svante Pääbo za swoje odkrycia dotyczące genomów wymarłych homininów i ewolucji człowieka.
Svante Pääbo laureatem Nagrody Nobla w dziedzinie medycyny lub fizjologii 2022 /AFP PHOTO /Frank VINKEN/ Max Planck Institute for Evolutionary Anthropology /East News

W dniach 3-10 października poznawać będziemy tegorocznych laureatów Nagrody Nobla, a jako pierwsi swoje nagrody od Komitetu Instytutu Karolińskiego w Sztokholmie otrzymali przedstawiciele medycyny i fizjologii. A mówiąc precyzyjniej otrzymał szwedzki biolog Svante Pääbo, specjalizujący się w genetyce ewolucyjnej, za swoje prace dotyczące genomów wymarłych homininów, w tym neandertalczyka oraz człowieka z Denisowej Jaskini.

Svante Pääbo laureatem Nagrody Nobla w dziedzinie fizjologii lub medycyny

Co ciekawe, jego nazwisko nie pojawiało się na liście faworytów, bo eksperci najczęściej wskazywali na duet Masato Hasegawa i Virginia Man-Yee Lee zajmujący się badaniem chorób neurodegeneracyjnych, m.in. stwardnienia zanikowego bocznego, Mary Claire King w kontekście badań znaczenia genów dla nowotworów piersi i jajników czy Stuarta Orkina i jego badania krwi. Tymczasem komitet uznał, że tegoroczna nagroda należy się komuś, dzięki komu mogliśmy dowiedzieć się więcej o naszych początkach:

Reklama

I chociaż nazwisko Svante Pääbo nie pojawiało się na liście faworytów, to zdaje się, że kolejna już nagroda z zakresu genetyki nie jest specjalnym zaskoczeniem, bo jak wskazywali eksperci Centrum Współpracy i Dialogu Uniwersytetu Warszawskiego jeszcze przed ogłoszeniem nazwiska tegorocznego laureata, w ostatnich latach nagrody zdominowane zostały m.in. przez tę dziedzinę, a o osiągnięciach czysto medycznych nieco zapomniano:

Przez ten styk biologii molekularnej i medycyny i zaawansowanie badań podstawowych najczęściej przyznawane Nagrody Nobla dotyczą właśnie biologii molekularnej, genetyki, immunologii (...) Mi bardzo brakuje takiej Nagrody Nobla czysto klinicznej - leczenie chorych przez ostatnie dekady zmieniło się dramatycznie - mówił jeszcze przed ogłoszeniem nazwiska zwycięzcy prof. dr hab. n. med. Michał Grąt.

Czy podobne zdanie mają inni eksperci? O komentarz w sprawie poprosiliśmy prof. dr. hab. Pawła Golika z Instytutu Genetyki i Biotechnologii Uniwersytetu Warszawskiego

GW: Panie profesorze, czy nagroda dla Svante Pääbo jest dla Pana zaskoczeniem? A może miał Pan swój typ?

Jeśli chodzi o Svante Pääbo, to ja od dawna mu kibicowałem i uważam, że ta nagroda jest jak najbardziej zasłużona. Czy jest zaskoczeniem? Może trochę tak, dlatego, że jednak są to przede wszystkim badania podstawowe. Z powodów historycznych Nagroda Nobla nie jest przyznawana za odkrycia w dziedzinie biologii, tutaj jest to odkrycie w zakresie medycyny, więc można zapytać, a kogo Pääbo wyleczył, ale to nie o to chodzi. Każde odkrycie, które przyczynia się do lepszego zrozumienia biologii człowieka, będzie miało potem przełożenie na już praktyczne zastosowania w dziedzinie naszego zdrowia.

GW: Za co tak konkretnie dostał nagrodę Svante Pääbo?

Odkrycie Pääbo jest fundamentalne, on w zasadzie stworzył nową dziedzinę nauki, którą nazywamy archeogenetyką lub archeogenomiką. To jest dziedzina, która wykorzystuje badania DNA do rozwikłania zagadek prehistorii i pozwala nam wejrzeć w DNA ludzi i innych gatunków, które żyły przed dziesiątkami, a nawet setkami tysięcy lat, która pozwala nam dowiedzieć się, skąd przybyliśmy, jaka była nasza historia w pradziejach, jak nasi przodkowie wędrowali po świecie, gdzie się spotykali i z kim się mieszali. Pozwoliła nam spojrzeć m.in. w DNA naszych najbliższych nieżyjących już krewniaków, czyli neandertalczyków i pokazać, że nasi przodkowie dziesiątki tysiące lat temu z neandertalczykami się krzyżowali.

GW: A dlaczego to takie ważne z naszego punktu widzenia?

Po tych krzyżówkach zostały w naszym genomie warianty, które miewają bezpośrednie znaczenie dla medycyny. Na przykład jeden z takich wariantów zwiększa ryzyko bardzo ciężkiego przechodzenia infekcji SARS-CoV-2, inne mogą być związane z chorobami autoimmunologicznymi, a jeszcze kolejne z tzw. chronotypem, czyli tym, czy lubimy wstawać wcześnie i iść spać wcześnie, czy też wręcz przeciwnie.  Przede wszystkim chodzi jednak o to, że dzięki badaniom Pääbo pojawiła się cała nowa dziedzina wiedzy, dzięki której archeolodzy i biolodzy współpracują ze sobą w badaniu tajemnic prehistorii, to jest ogromne i przełomowe odkrycie.

GW: Czyli nie zgadza się Pan z ekspertami przekonującymi, że genetyka zdominowała ostatnie nagrody, a komitet zapomina o medycynie klinicznej, chociaż w zakresie leczenia pacjentów zaszły w ostatnich latach ogromne zmiany?

Nie zgadzam się z tym. Uważam, że nie ma postępów klinicznych bez postępów w podstawowych fundamentalnych badaniach. Im więcej wiemy o biologii człowieka, tym więcej będziemy mogli zdziałać klinicznie. 

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: genetyka | Neandertalczyk | denisowianie
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy