Szósty Zmysł odnaleziony? Tajemnicza aktywność ludzkiego mózgu
Pozwalają nam odbierać bodźce z otoczenia, widzieć, słyszeć i czuć. Choć już od dawna podejrzewa się, że mamy ich więcej niż pięć, to nadal hasło "szósty zmysł" kojarzy się ze zjawiskami paranormalnymi. Naukowcy mówią jednak, że prawdopodobnie takie coś istnieje i nie ma nic wspólnego z filmami science-fiction.
Każdej wiosny chmary ptaków wracają do swych legowisk po kilku miesiącach zimowania w ciepłych krajach. Skąd wiedzą, w gdzie lecieć? Dzięki pewnej tajemniczej umiejętności. Ale nie tylko ptaki ją posiadają. Korzystają z niej także nietoperze, pszczoły, wilki czy niedźwiedzie.
To wyczuwanie pola magnetycznego Ziemi w celach nawigacyjnych.
Dotychczas sądzono, że ludzie w ogóle nie wykształcili takiej umiejętności i musieli stworzyć inne narzędzia do odnajdywania kierunków. Ekipa badaczy kierowana przez geologa Josepha Kirschvinka i neurologa Shina Shimojo twierdzi, że jest inaczej.
Według nich ludzki mózg potrafi odczytywać zmiany w polu magnetycznym. Wykazuje reakcje na jego obecność. Ma ponoć zdolność gromadzenia i przetwarzania bodźców odbieranych przez receptory magnetyczne. Sęk w tym, że nie zdajemy sobie z tego sprawy, bo w żaden sposób nas o tym nie informuje.
Pole elektromagnetyczne Ziemi generowane jest przez prądy powstające wraz z ruchem obrotowym rozgrzanego żelaza w jądrze naszej planety. Prądy te pomagają między innymi ptakom odnaleźć drogę do domu.
Naukowcy stworzyli symulację ziemskiego pola magnetycznego w specjalnej komorze, w której przebywali badani podpięci do specjalnej aparatury. Badacze starali się w miarę możliwości jak najlepiej odizolować pomieszczenie od faktycznych fal magnetycznych Ziemi i odtworzyć je wewnątrz. Przy okazji podpięli ludzi przebywających w środku do encefalografu, badającego aktywność ich mózgu.
Badani, a konkretniej ich mózgi wykazywały wyraźną reakcję na działanie pola. Na wskazaniach EEG można było zaobserwować spadek amplitudy fal alfa emitowanych przez mózg. Taką aktywność narząd wykazuje wskutek bardzo silnych bodźców zewnętrznych - wzrokowych lub cielesnych.
Ludzie znajdujący się w komorze przez cały czas trwania testu nie odczuwali kompletnie niczego, choć EEG wykazywało aktywność mózgu.
Naukowcy wyjaśniają, że nasz organizm wariuje w odpowiedzi na nagłą zmianę bodźców z otoczenia. A więc w jakiś sposób wyczuwa zmianę pola magnetycznego. Badacze nie wiedzą, jednak jak miałoby się to odbywać.
Nie wiedzą, którędy ciało ludzkie chłonie informacje o polu. Nie mają także pojęcia, po co to robi, skoro w ogóle nie potrafimy z tego skorzystać. Być może to pozostałość po pierwotnej umiejętności pozwalającej nam na naturalną nawigację w terenie.
To może być kolejny krok w odkrywaniu możliwości ludzkiego ciała i poznanie zmysłu, o którym nie mieliśmy dotąd pojęcia. Może nie pozwala nam to na widzenie duchów zmarłych jak w hollywoodzkich filmach, ale zawsze dobrze wiedzieć, że potrafimy więcej, niż myśleliśmy.
Póki jednak nie wpadniemy na to, po co nam szósty zmysł, będzie to tylko wiedza dla wiedzy.