Wybuch wulkanu Sakurajima w Japonii. Widowiskowa erupcja
Internet obiega jeszcze świeże nagranie zarejestrowane w Japonii. Na trzeciej co do wielkości wyspie Kiusiu doszło do spektakularnej erupcji Sakurajima, jednego z wielu aktywnych na tym obszarze wulkanów. Chociaż nie jest to pierwszy przejaw jego aktywności w ostatnim czasie, to materiał wideo pokazuje, z jak potężnym zjawiskiem mamy do czynienia.
Wybuch wulkanu Sakurajima w Japonii
Poprzednie erupcje wulkanu Sakurajima miały miejsce 3 lutego 2023 roku, ale jak się okazuje, to nie koniec jego bieżącej aktywności. Kilkanaście godzin temu zarejestrowano kolejny niezwykle spektakularny wyrzut lawy. Zdaniem naukowców i badaczy to nie koniec, ponieważ pod powierzchnią gromadzą się jeszcze spore zapasy magmy.
Sporym zagrożeniem jest duży wyrzut pyłów i dymu, który skutecznie utrudni życie okolicznym mieszkańcom. Choć Sakurajima znajduje się bardzo blisko obszaru metropolitalnego Kagoshima (ponad pół miliona mieszkańców), to nie powinien stanowić bezpośredniego zagrożenia życia ludzi. Eksperci twierdzą, że jest to jeden z najlepiej strzeżonych i monitorowanych wulkanów na świecie — właśnie ze względu na położenie w pobliżu ludzkiej osady.
Największe niebezpieczeństwo czyhać będzie w promieniu 2 kilometrów od samego wulkanu. Zgodnie z informacjami przekazywanymi przez japońskich ekspertów, na tym obszarze można natknąć się na tzw. bomby wulkaniczne, a od zawietrznej strony na duże masy pyłów i osadów. Te mogą w niedalekiej przyszłości powybijać szyby w oknach, o ile nastąpią dość nieszczęśliwe warunki pogodowe. Cała sytuacja jest jednak monitorowana.
Sakurajima, czyli wulkan aktywny od lat
Chociaż aktywność wulkanu nikogo nie dziwi, to wygląd erupcji przykuwa uwagę. Nagły wyrzut ogromnej ilości materiału jest jednocześnie przerażający i hipnotyzujący. Na całe szczęście obiekt ten jest pod regularną obserwacją naukowców, dlatego obecnie jego działanie choć wyjątkowe, to nie wymyka się spod żadnych norm czy kontroli.
Duże zainteresowanie badaczy budzi to, do czego zdolny okaże się wulkan. W ostatnim czasie obserwowano różne, choć niewielkie erupcje. W rzeczywistości ma on być w stanie wygenerować coś znacznie poważniejszego. Obecnie oczy tamtejszych wulkanologów zwrócone są na szczyt położony 1117 m.n.p.m.
Na szczęście nie największy
Na całe szczęście dla Japończyków, do erupcji nie doszło w największym wulkanie tego kraju, czyli Fuji. Ponad 3-tysięczny szczyt jest nie tylko wizytówką kraju i jednym z jego symboli. Może przy okazji stanowić szalenie poważne zagrożenie dla funkcjonowania całego kraju.
Przeprowadzona przed kilkoma laty symulacja wskazała, że wybuch wulkanu Fuji byłby w stanie w ciągu 3 godzin sparaliżować cały transport i funkcjonowanie kilkunastomilionowego Tokio. Oby spokój wulkanu trwał jak najdłużej.