Internauto, zostałeś człowiekem roku!
Zwycięzcą zostałeś... Ty. Prestiżowy magazyn "Time" wybrał społeczność internautów jako "Człowieka roku 2006".
"Człowiekiem roku 2006 jesteś Ty" - ogłasza amerykański tygodnik "Time", zwracając się do użytkowników internetu i honorując w ten sposób masowy rozwój internetowych treści i społeczności, tworzonych poprzez sieć. Werdykt "Time'a" ogłoszono w niedzielę nad ranem (czasu polskiego).
Na okładce poniedziałkowego wydania magazynu widnieje lustro umieszczone pośrodku ekranu komputera.
Mamy do czynienia ze "wspólnotą i współpracą o skali, jakiej dotąd nie widziano" - komentuje działalność internautów dziennikarz "Time'a" Lev Grossman. Jako przykłady wymienia "kosmiczne kompendium" internetowej encyklopedii - Wikipedii, serwis społeczności internetowej MySpace, który nazywa "metropolią on-line" i serwis YouTube, umożliwiający publikację w internecie własnych filmów.
- Za przejęcie sterów globalnych mediów, za ustanowienie i kształtowanie nowej, cyfrowej demokracji; za pracę za darmo i ogranie profesjonalistów w ich własnej grze - Ty zostajesz "Człowiekiem roku 2006" magazynu "Time" - pisze w swym uzasadnieniu Grossman.
Ostatnie 12 miesiący upłynęło pod znakiem wideoserwisów i serwisów społecznościowych, które zmieniły, i zmieniają, kształt współczesnych mediów, wypowiadając wojnę klasycznej telewizji i prasie.
"Time" od 1927 roku przyznaje tytuły "ludzi roku" osobom, które jego zdaniem najbardziej wpływają na bieg wydarzeń w Ameryce i na świecie - w pozytywnym lub negatywnym sensie.
W przeszłości decyzje "Time'a" niejednokrotnie budziły kontrowersje. Tytułami "Człowieka roku" wyróżniono m.in. papieża Jana Pawła II i Lecha Wałęsę, ale także np. Adolfa Hitlera i Józefa Stalina.