Nowa, potężna broń Rosji w sekundę zniszczy amerykańskie lotniskowce

Kreml chwali się pracami nad nową, potężną bronią. Jest nią wystrzeliwany z lądu pocisk balistyczny o nazwie Zmeevik, który ma dysponować hipersoniczną głowicą bojową.

Kreml chwali się pracami nad nową, potężną bronią. Jest nią wystrzeliwany z lądu pocisk balistyczny o nazwie Zmeevik, który ma dysponować hipersoniczną głowicą bojową.
Rosja pracuje nad pociskiem balistycznym o nazwie Zmeevik /Twitter

Rosja nie powiedziała jeszcze ostatniego słowa w kwestii wdrożenia do armii przerażającej broni, która będzie zdolna do zadania wyniszczającego i kosztownego ciosu swoim wrogom. Kreml właśnie pochwalił się wystrzeliwanym z lądu pociskiem balistycznym o nazwie Zmeevik, który ma dysponować hipersoniczną głowicą bojową.

Według ekspertów od najnowszych technologii wojskowych, pocisk przypomina chińskie DF-21D oraz DF-26 i cechujące się zasięgiem do 4000 kilometrów. Armia ogłosiła, że ta broń powstaje z myślą o szybkiej i skutecznej pacyfikacji lotniskowców. Sama Rosja obecnie dysponuje tylko jednym takim okrętem, a mianowicie słynnym napędzanym parowo Kuzniecowem, ale od dawna znajduje się w naprawie i ma zerową wartość taktyczną.

Reklama

Zmeevik spacyfikuje każdy lotniskowiec USA

Tymczasem armia Stanów Zjednoczonych ma w czynnej służbie aż 11 lotniskowców, najwięcej ze wszystkich krajów świata. Rosja zdaje sobie sprawę z faktu, jak niezwykle kluczowe są to jednostki w realiach wojny totalnej. Dlatego Kreml zdecydował się opracować nową broń, która wesprze Cyrkony i stanie się prawdziwym niszczycielem lotniskowców.

— Rakieta balistyczna Zmeevik z hipersonicznym wyposażeniem bojowym jest w fazie rozwoju od dłuższego czasu. Będzie przeznaczony do niszczenia dużych celów powierzchniowych, przede wszystkim lotniskowców — podała agencja TASS.

Zmeevik to kolejna potężna broń hipersoniczna Rosji

O Zmeeviku niewiele wiadomo, ale z ujawnionych informacji wynika, że jest to pocisk, który może rozwijać prędkości hipersoniczne na poziomie do 10 tysięcy km/h, co oznacza, że obecnie lotniskowce Stanów Zjednoczonych są praktycznie bezbronne wobec tej broni.

Chociaż USA dopiero pracują nad bronią hipersoniczną, to jednak w przypadku użycia jej przez Moskwę, Waszyngton zawsze może odpowiedzieć za pomocą tradycyjnej taktycznej broni jądrowej. Na razie nie wiadomo, kiedy Zmeevik wejdzie do czynnej służby, ale w związku z wojną w Ukrainie, Rosja przyspieszyła prace nad nowymi rodzajami broni, zatem może to być kwestią najbliższego roku.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: lotniskowce | Rosja | Broń hipersoniczna
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy