Raport: phishing wychodzi z mody

W ogólnej liczbie wszystkich obserwowanych niepożądanych e-maili, odsetek wiadomości phishingowych w ciągu pierwszych sześciu miesięcy tego roku osiągnął 0,1 procent. Takie wnioski płyną z aktualnego, wydawanego co pół roku przez IBM-a raportu poświęconego tendencjom i ryzyku w kwestiach bezpieczeństwa.

Maile phishingowe nie są już tak powszechne jak kiedyś, ale internet wcale nie jest bezpieczniejszy
Maile phishingowe nie są już tak powszechne jak kiedyś, ale internet wcale nie jest bezpieczniejszyAFP

W tym samym okresie ubiegłego roku odsetek e-maili phisingowych wahał się jeszcze pomiędzy 0,2 a 0,8 procent. Podobne obserwacje w Niemczech poczynił Federalny Urząd Kryminalny. Jedynie 10 proc. wszystkich przypadków zaistnienia szkód w bankowości internetowej jest związane ze spreparowanymi stronami bankowymi.

Przyczyną tego jest powszechne wprowadzenie systemu indeksowanych kodów TAN, których phiszerzy nie mogą w tradycyjny sposób wykorzystać do wykonywania nieuwierzytelnionych transakcji.

W tym celu cyberprzestępcy w coraz większym stopniu posługują się trojanami, które pozwalają im na wykradanie z pecetów danych logowania i innych danych powiązanych z bankowością online. Nierzadko szkodniki dostają się do systemu przez luki w zabezpieczeniach przeglądarki. Coraz częściej używa się też narzędzi wymierzonych w usterki związane z przetwarzaniem spreparowanych dokumentów PDF.

IBM potwierdza również w swoim raporcie opublikowane już wcześniej przez F-Secure dane, według których luki w programach do przetwarzania plików PDF przekroczyły pod względem rozpowszechnienia te związane z programami pakietu Office.

Według przedstawionych statystyk internauta może dosyć szybko natknąć się na szkodliwe treści albo pliki. Połowa stron użytkowników prywatnych zawiera co najmniej jeden podejrzany odsyłacz. Poza tym w 20 proc. wyszukiwarek, portali i sieciowych katalogów można znaleźć odnośniki URL, które prowadzą użytkownika do zainfekowanych stron.

W rozmowie z Brianem Krebsem z "The Washington Post" Kris Lamb, szef działającej w ramach zespołu bezpieczeństwa IBM X-Force zauważył z niepokojem: "Nie ma już czegoś takiego jak bezpieczne surfowanie, albowiem wszędzie, nie tylko w (cyfrowych) dzielnicach czerwonych latarni można się natknąć na zagrożenia. Znaleźliśmy się w takiej sytuacji, w której w zasadzie żadnej witrynie nie można ufać."

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas