Polskie lotnisko nie ma sobie równych. Okęcie nadal rośnie

Port lotniczy im. Fryderyka Chopina zakończył kolejny miesiąc z ponad 2 milionami odprawionych pasażerów. Największe lotnisko w kraju nie zwalnia tempa i nadal rośnie - choć jest już na granicy swojej przepustowości.

Loty z Warszawy na topie.
Loty z Warszawy na topie.Filip Naumienko/REPORTEREast News

Kolejne dwa miliony na Okęciu

Za nami wrzesień, czyli ostatni typowo wakacyjny miesiąc na polskich lotniskach. Jest to swego rodzaju zamknięcie sezonu wakacyjnego, który był szczególnie udany na stołecznym lotnisku Okęcie. Port lotniczy im. Fryderyka Chopina po raz czwarty z rzędu przekroczył liczbę 2 milionów odprawionych pasażerów. To świetny wynik, który dużo mówi nam o popularności lotów z Warszawy.

O ile Okęcie od początku roku cieszy się dużą popularnością, to prawdziwy boom wśród turystów rozpoczął się w czerwcu. To właśnie wtedy loty czarterowe, połączenia linii budżetowych i regularnych sprawiły, że lotnisko odprawiło w ciągu jednego miesiąca ponad 2 miliony osób. To samo powtórzyło się w lipcu, sierpniu i teraz we wrześniu.

Świetny wrzesień i loty z Warszawy do końca roku

Dokładny wynik uzyskany przez lotnisko we wrześniu to 2 091 980 pasażerów, w porównaniu do analogicznego okresu w ubiegłym roku, gdy udało się obsłużyć 1 879 493 osób. Na jaki wynik może liczyć lotnisko do końca tego roku? Mówi się o naprawdę okazałym rekordzie.

Jeżeli w październiku, listopadzie i grudniu uda się przynajmniej utrzymać liczby z poprzedniego roku, to Okęcie obsłuży łącznie ponad 20 milionów osób. Dla porównania ubiegłoroczny rekord wynosi 18,5 miliona pasażerów.

Kierunki lotów na cały świat

Ze stołecznego lotniska możemy wylecieć w wielu kierunkach. Oferta jest bogata i zawiera kierunki krajowe (np. Poznań, Gdańsk, Wrocław i nie tylko), europejskie (wiele stolic oraz istotnych portów lotniczych), a także loty na inne kontynenty. W siatce połączeń znajdziemy loty do USA, Kanady, Indii, Kazachstanu i wiele innych.

Co jednak istotne, w nadchodzącym sezonie zimowym zabraknie lotów do Pekinu realizowanych przez PLL LOT. O ile trasa nadal będzie w ofercie Air China (Warszawa-Pekin), to polski przewoźnik, podobnie jak inni z Europy, rezygnuje. Wszystko przez rosnące koszta wynikające z wydłużonej trasy. PLL LOT musi bowiem omijać terytorium Federacji Rosyjskiej.

***

Bądź na bieżąco i zostań jednym z 90 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Geekweek na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!

Milena w kosmosie, czyli prezenterka pogody na symulatorze lotówPolsat
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas