Po co zebra ma paski? W końcu świat naukowy rozwiązał odwieczną zagadkę

Debata na temat wyjątkowego ubarwienia zebry trwa niemal od zawsze, a naukowcy co jakiś czas zaskakują nas nowymi teoriami, które mają raz na zawsze wyjaśnić przeznaczenie słynnych pasków. Tak wygląda ta najnowsza

Jakiś czas temu grupa badaczy próbowała przekonać środowiska naukowe, że jest to sposób na kontrolowanie temperatury przez zwierzę, co próbowano poprzeć informacjami, że bardziej prążkowane zebry mają niższe temperatury ciała, ale niestety nie udało się znaleźć przekonujących dowodów, więc koncepcja upadła. Później słyszeliśmy, że może to być sposób na radzenie sobie z insektami, które niechętnie wybierają tak ubarwiony gatunek czy kamuflaż do mylenia drapieżników, co byłoby równie przydatne w niebezpiecznym afrykańskim klimacie.

Teraz okazuje się, że teoria z 2015 roku dotycząca chłodzenia była bardzo bliska prawdy i faktycznie może chodzić o miniaturowe wiry powietrza tworzące się między czarnymi i białymi obszarami. Amatorska przyrodniczka i technik biologii, Alison Cobb i zoolog, Stephen Cobb, którzy przez lata badali środowisko kontynentu afrykańskiego, mają bowiem dowody na to, w jaki sposób zebry korzystają ze swoich pasków, żeby się ochłodzić, a wszystko poparte przykładami konkretnych zwierząt z Kenii.

Reklama

A mówimy o dwóch zebrach, ogierze i klaczy, obiekcie kontrolnym, czyli… koniu przebranym za zebrę. Naukowcy odkryli, że kiedy dni robią się cieplejsze, między czarnymi i białymi paskami pojawiają się różnice temperatur, a co za tym idzie chłodzący ruch powietrza, o czym mówiły już wcześniejsze teorie. To jednak tylko część układanki, okazuje się bowiem, że Cobbowie jako pierwsi zaobserwowali, że łączy się z tym jeszcze jeden mechanizm. Mianowicie, zebry są w stanie postawić włosy na czarnych paskach, pozostawiając te na białych płasko, dzięki czemu system odprowadzania ciepła jest znacznie efektywniejszy.

Nie da się ukryć, że odkrycie to w połączeniu z wiedzą na temat tego, jak pocą się zwierzęta koniowate, czyli wilgoć odprowadzana jest ze skóry do końcówek włosa, gdzie zmienia się w pieniste kropelki łatwiejsze do odparowania, brzmi bardzo przekonująco i może być ostatecznym wyjaśnieniem kwestii pasków u zebry. Oczywiście wciąż pozostaje jeszcze wiele do zrobienia, bo badania nad tym systemem regulacji temperatury muszą być bardzo kompleksowe i poparte trudnymi do podważenia dowodami.

Źródło: GeekWeek.pl/newatlas

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy