Pod Afryką i Oceanem Spokojnym odkryto starożytne wyspy
Głęboko w płaszczu Ziemskim znajdują się dwie ogromne struktury wielkości kontynentu. Nowe badania pokazują, że obszary te są nie tylko cieplejsze, niż otaczający je cmentarz zimnych, zatopionych płyt tektonicznych, ale są także niezwykle stare. Mają co najmniej pół miliarda lat.
Prawdopodobnie pamiętacie jeszcze z lekcji geografii uproszczony schemat budowy wnętrza Ziemi (jeśli jednak nie, to dla przypomnienia znajdziecie go nieco niżej). Pokrywa się on z panującą przez lata ideą dobrze wymieszanego, płynnego płaszcza Ziemi. Ta teoria jest w coraz większym stopniu kwestionowana.
Jak geofizycy poznają wnętrze Ziemi?
Trzęsienia Ziemi często znamy z pierwszych stron gazet i czołówek portali, gdzie przedstawia się skalę zniszczeń, zwłaszcza wtedy, gdy są niezwykle silne. Ale niekiedy tego typu zdarzenia mają swoje hipocentrum na tak dużej głębokości, że na powierzchni w zasadzie jest to nieodczuwalne przez ludzi. Są natomiast rejestrowane przez sejsmometry. Wszystkie tego typu wydarzenia mogą być później wykorzystane przez naukowców w celu zbadania struktury i składu chemicznego warstw pod powierzchnią Ziemi.
Fale rozchodzące się przez Ziemię przemieszczają się w różnym tempie, czasem się załamują, innym razem są wytłumiane. W ten sposób sejsmolodzy mogą wykonywać obrazy wnętrza naszej planety, tak jak lekarz w szpitalu "widzi" ludzkie ciało za pomocą zdjęć rentgenowskich.
Sejsmolodzy badają dwie struktury w płaszczu Ziemi. Mają miliony lat
Pod koniec ubiegłego stulecia analiza fal sejsmicznych wykazała istnienie dwóch podpowierzchniowych "superkontynentów": jednego pod Afryką i drugiego pod Oceanem Spokojnym, oba ukryte ponad dwa tysiące kilometrów pod powierzchnią Ziemi. – Nikt nie wie, czym one są, ani czy są tylko zjawiskiem przejściowym, czy też znajdują się tam od milionów, a może nawet miliardów lat – mówi prof. Arwen Deuss, sejsmolog oraz ekspertka w zakresie struktury i składu głębokiego wnętrza Ziemi na Uniwersytecie w Utrechcie w Holandii.
– Te dwie duże wyspy są otoczone cmentarzyskiem płyt tektonicznych, które zostały tam przetransportowane w procesie zwanym subdukcją, w którym jedna płyta tektoniczna zanurza się pod drugą i zapada się pod powierzchnię Ziemi na głębokość prawie trzech tysięcy kilometrów. Od lat wiemy, że te wyspy znajdują się na granicy jądra i płaszcza Ziemi. I widzimy, że fale sejsmiczne tam zwalniają – dodaje badaczka. Dlatego naukowcy zajmujący się Ziemią nazywają te regiony "dużymi prowincjami o niskiej prędkości sejsmicznej" lub LLSVP.
W nowym badaniu, którego wyniki ukazały się 22 stycznia 2025 w czasopiśmie Nature sejsmolodzy połączyli własne badania z dotychczasową wiedzą o tajemniczych strukturach. Wykorzystali informacje o tłumieniu fal odkrywając, że w rejonach LLSVP jest ono niewielkie, co oznacza, że znajdujące się tam skały składają się z większych ziaren. Te ziarna mineralne nie rosną z dnia na dzień, co może znaczyć tylko jedno: LLSVP są o wiele, wiele starsze niż otaczające je cmentarzyska płytowe. Co więcej: LLSVP, ze swoimi znacznie większymi blokami konstrukcyjnymi, są bardzo sztywne. Dlatego nie biorą udziału w konwekcji płaszcza (przepływie w płaszczu Ziemi).
Co daje wiedza o wnętrzu Ziemi?
Wiedza o płaszczu Ziemi jest niezbędna do zrozumienia ewolucji naszej planety, ale także do "zrozumienia innych zjawisk na powierzchni Ziemi, takich jak wulkanizm i tworzenie się gór", jak tłumaczy prof. Deuss. – Płaszcz Ziemi jest silnikiem napędzającym wszystkie te zjawiska. Weźmy na przykład pióropusze płaszcza, które są dużymi bańkami gorącego materiału, które wznoszą się z głębokiego wnętrza Ziemi, jak w lampie lawowej – dodaje badaczka. Gdy w końcu dotrą na powierzchnię, powodują wulkanizm, jak na Hawajach. Naukowcy są zdania, że "te pióropusze płaszcza powstają na krawędziach LLSVP".
Źródło: Utrecht University
Publikacja: Sujania Talavera-Soza, Global 3D model of mantle attenuation using seismic normal modes,Nature (2025).DOI: 10.1038/s41586-024-08322-y. www.nature.com/articles/s41586-024-08322-y
***
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 88 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Geekweek na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!