Symulacje komputerowe pokazały, że koniec ludzkości nastąpi w 2040 roku

Ludzkość chyli się ku upadkowi. Doprowadziliśmy do poważnych zmian klimatycznych, pogłębiającego się problemu głodu i epidemii chorób. Najgorsze, że nie ma nadziei na poprawę.

Takie ponure wizje snuli naukowcy ze słynnego Massachusetts Institute of Technology, którzy w 1973 roku przeprowadzili zaawansowane symulacje komputerowe na najpotężniejszych ówcześnie superkomputerach znajdujących się w Australii. Wynikało z nich jasno, że w 2040 roku nasza cywilizacja przestanie istnieć. To wszystko ma wydarzyć się z naszego niepohamowanego pasożytnictwa na Matce Naturze.

Inżynierowie z MIT opracowali program o nazwie World One na potrzeby międzynarodowej organizacji noszącej nazwę Klub Rzymski. W analizie wykorzystano wszystkie dostępne dane dotyczące zanieczyszczenia planety, zmian klimatycznych, skali pozyskiwania zasobów naturalnych, jakości życia i chorób dręczących ludzkość.

Reklama

Program wykazał, że już ok. roku 2020 na Ziemi warunki życia znacznie się pogorszą, ludzkość zaczną dręczyć poważne epidemie, a zmiany klimatyczne zaowocują powodziami, pożarami i zanieczyszczeniem powietrza na niespotykaną wcześniej skalę oraz dadzą się we znaki miliardom mieszkańców naszej planety.

W roku 2040 cywilizacja ludzka, jaką znamy, ma ostatecznie przestać istnieć. Chociaż te analizy ujrzały światło dzienne 45 lat temu, to sami przyznacie, że bardzo celnie opisują rzeczywistość naszej cywilizacji u progu lat 20. XXI wieku.

Naszą planetę dręczą epidemie poważnych chorób, jak ptasia grypa za wschodzie lub ebola w Afryce, o których bardzo mało się mówi w mediach. Coraz częstsze i występujące na wielką skalę pożary lasów i powodzie. Nie wspominając już o zanieczyszczeniu powietrza, globalnym ociepleniu oraz morzach i oceanach zmieniających się w jedno wielkie wysypisko śmieci.

Warto tutaj podkreślić, że 1 sierpnia cywilizacja przekroczyła poziom zużycia zasobów Ziemi, na których odtworzenie nasza planeta potrzebuje 12 miesięcy (). Tymczasem analitycy banku HSBC zapowiedzieli, że na Ziemi kończą się zasoby niezbędne do podtrzymania życia.

To prawda, że chociaż sytuacja na świecie pod wieloma względami jest tragiczna, raczej nie dojdzie do upadku naszej cywilizacji w ciągu następnych 22 lat, jak to wynika z symulacji przygotowanej przez inżynierów z MIT, chyba, że wystąpi globalna wojna lub dojdzie do upadku gigantycznej planetoidy. Tak czy inaczej, powinniśmy w końcu otworzyć oczy i skupić się na próbie odmiany naszej smutnej rzeczywistości, którą tak łatwo przewidzieli naukowcy 45 lat temu.

Źródło: GeekWeek.pl/ABC News / Fot. Pexels

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy