Ziemia śnieżka powstała wskutek gigantycznych wybuchów wulkanów?

Ponad 700 mln lat temu cała nasza planeta została pokryta przez lądolód. Jak wskazują badania, taki stan rzeczy mógł wystąpić po globalnej katastrofie klimatycznej. Została ona wywołana przez olbrzymie wybuchy prehistorycznych wulkanów.

Termin Ziemia śnieżka odnosi się do zlodowacenia, które objęło całą lub niemal całą Ziemię. Według hipotezy w prekambrze doszło do obniżenia globalnej temperatury, co doprowadziło do rozwinięcia się wielkiej epoki lodowcowej. Wskutek czego Błękitna Planeta pokryła się ponad kilometrową czapą lodu. W tym czasie zamarzły wszystkie oceany na świecie - jedynie głębiny były wolne od lodu. 

Naukowcy w publikacjach w Science Advances oraz w Earth and Planetary Science Letters wskazują, że olbrzymie erupcje wulkaniczne mające miejsce 1-2 mln lat przed powstaniem Ziemi śnieżki były przyczyną rozwinięcia się globalnego zlodowacenia.

Reklama

Badacze swoje analizy skoncentrowali na największych wybuchach wulkanicznych w dziejach, które wytworzyły wielkopowierzchniowe skorupy bazaltowe znane jako Franklin Large Igneous Province. Znajdują się one w obecnej północnej Kanadzie. Struktura zajmuje powierzchnię ponad 1 100 000 kilometrów kwadratowych.

Co konkretnie spowodowało spadek globalnej temperatury?

W badania wykazały, że olbrzymie i długotrwałe wybuchy wulkanów doprowadziły do powstania olbrzymich połaci świeżych skał wulkanicznych. Według specjalistów skały te były w stanie "wyciągnąć" dwutlenek węgla z atmosfery, co spowodowało późniejszy spadek średniej temperatury naszej planety - taki proces mógł trwać nawet setki tysięcy lat.

Z drugiej strony istniało prawdopodobieństwo, że za zlodowaceniem całej Ziemi stoją uwalniane przez wulkany aerozole, które mogłyby przysłonić Słońce na dziesięciolecia. Do tej pory badacze zastanawiali się, który czynnik odegrał najważniejszą rolę.

Jednym z kluczowych kroków w rozwikłaniu zagadki było określenie dokładnej chronologii powstania Franklin Large Igneous Province. Badacze dokładnie przeanalizowali śladowe ilości uranu i ołowiu, znajdujące się w minerałach cyrkonu. Dzięki czemu dowiedzieli się, że analizowana struktura powstała w ciągu dwóch milionów lat.

Jak już wcześniej wspomniano, wybuchy wulkanów miały miejsce około 2 mln lat przed powstaniem Ziemi śnieżki. Dlatego też naukowcy uważają, że to właśnie proces absorpcji dwutlenku węgla przez świeże skały magmowe spowodował globalną epokę lodowcową.

Jak mówi dr Galen Halverson: - Jest to po prostu oszałamiające, w jakim stopniu [daty] się zgadzają.

Ponadto, w podobnym czasie miały miejsce eksplozje wulkanów w innych regionach Ziemi, tj. na terenie obecnych Chin, Syberii, Antarktydzie, czy Afryce. Te pojedyncze zdarzenia także zwiększały efekt globalnego spadku temperatury.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy