Kosmos

W Drodze Mlecznej może istnieć aż 36 zaawansowanych cywilizacji

Odwieczne pytanie - czy jesteśmy sami we Wszechświecie - zdaje się mieć nową odpowiedź.

Symulacje przeprowadzone przez naukowców z Uniwersytetu w Nottingham sugerują, że pod pewnymi warunkami w samej tylko Drodze Mlecznej (naszej galaktyce) może istnieć 36 aktywnych cywilizacji pozaziemskich. Liczbę tę uzyskano dzięki rewizji słynnego równania Drake'a, uwzględniając nowe dane i mniej niewiadomych.

Równanie Drake'a to wzór zaproponowany przez Franka Drake'a w 1961 r., próbujący określić, ile cywilizacji technologicznych istnieje w naszej galaktyce. Głównym celem równania nie jest dokładne określenie liczby cywilizacji, a poznanie mechanizmów, które wpływają na szanse ich powstania.

Skrócone równanie Drake'a oznacza, że liczba cywilizacji pozaziemskich, z którymi ludzkość może się komunikować jest równa iloczynowi szybkości, z jaką cywilizacje dążące do komunikacji będą powstawać i średniego czasu, przez jaki będzie próbować to uczynić.

- Klasyczna metoda szacowania liczby inteligentnych cywilizacji polega na domniemaniu wartości odnoszących się do życia, przy czym opinie na ten temat różnią się znacząco. Nasze nowe badania upraszczają te założenia, dając nam solidny wgląd w liczbę cywilizacji istniejących w naszej galaktyce - powiedział Tom Westby z Uniwersytetu w Nottingham.

Aby oszacować liczbę inteligentnych cywilizacji w Drodze Mlecznej, zespół Westby'ego wykorzystał wiedze na temat jedynego inteligentnego życia, o którym wiemy - o nas. Stosując tzw. astrobiologiczną zasadę kopernikańską (że Ziemia nie jest wcale wyjątkowa) naukowcy przyjęli założenie, że planeta podobna do Ziemi znaleziona w ekosferze gwiazdy uformuje życie w podobnym czasie co nasza (ok. 5 mld lat) i będzie aktywnie wysyłać sygnały tak długo, jak my (ok. 100 lat). W ten sposób wyeliminowano kilka czynników używanych w równaniu Drake'a, które okazały się niemożliwe do ustalenia.

- W oparciu o surowe kryteria, zgodnie z którymi potrzebna jest zawartość metalu równa Słońcu, obliczamy, że w naszej galaktyce powinno być około 36 aktywnych cywilizacji - powiedział Westby.

To brzmi niezwykle obiecująco, ale pojawia się wielkie "ale". Nawet gdyby te cywilizacje się komunikowały, średnia odległość do nich wynosiłaby około 17 000 lat świetlnych, co oznacza, że wykrycie sygnału zajęłoby SETI co najmniej 3060 lat. W tempie, w jakim porusza się nasza planeta, prawdopodobnie nie będziemy żyć wystarczająco długo, aby dokonać takiej detekcji.

Reklama
INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Kosmos | życie pozaziemskie | cywilizacja pozaziemska
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy