Rosyjska firma zbudowała strasznego robota z głową Arnolda Schwarzeneggera

Rosyjska firma Promobot ma bardzo ambitne plany związane z popularyzacją robotów wyposażonych w technologie sztucznej inteligencji. Jej twórca chce za pomocą robotów zapewnić nam, w pewnym sensie, nieśmiertelność.

Głośno o humanoidalnych maszynach z Rosji zrobiło się kilka miesięcy temu, gdy w państwowej telewizji pojawił się robo-prezenter, który przedstawił najnowsze wieści ze świata z lekką nutą propagandy. Po tym wydarzeniu, wiele firm z samej Rosji i całego świata poważnie zainteresowało się projektem i chętnie widziałoby androidy w swoich placówkach.

Tymczasem, na targach CES 2020 w Las Vegas, Promobot zaprezentowało swój nowy wynalazek. Trzeba przyznać, że wszystkie roboty od tej firmy nieco przerażają swoim wyglądem, ale tym razem inżynierowie przeszli samych siebie. Android z głową Arnolda Schwarzeneggera wzbudził duże zainteresowanie na targach, ale raczej jako rekwizyt do domu strachów.

Reklama

Firma otrzymała niedawno ponad 50 milionów dolarów od Kremla na kontynuowanie prac rozwoju projektu. Inżynierowie bezustannie pracują nad poprawą ich mimiki, by jak najbardziej realnie oddawały wyrażane przez siebie emocje. Wychodzi im to całkiem nieźle, ale do ideału pozostała jeszcze daleka droga, o czym możecie przekonać się oglądając poniższy materiał filmowy opublikowany przez firmę na jej kanale na serwisie YouTube.

Oleg Kivokurtsev, twórca firmy Promobot, zapowiedział, że niebawem każdy chętny będzie mógł mieć na własność swojego cyfrowego avatara, który wykona za niego większość codziennych obowiązków, a nawet będzie go reprezentował np. na spotkaniach rodzinnych czy biznesowych. Ale to nie wszystko. Kivokurtsev chce nawet zapewnić swoim klientom życie wieczne, a to za sprawą właśnie humanoidów Robo-C.

W przyszłości jego inżynierowie mają opracować technologie, które pozwolą przenieść wszystkie informacje z naszych mózgów do chmur obliczeniowych, a następnie do robotów. Wówczas nawet gdy umrzemy, nasze wspomnienia przetrwają w robotach, z którymi nasi bliscy i znajomi będą mieli stały kontakt. Może teraz ten pomysł wydawać się abstrakcją, ale za kilka dekad będzie to czymś zupełnie naturalnym.

Źródło: GeekWeek.pl/Promobot / Fot. Promobot

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy