Naleśnik zamiast iPhone'a 6s

Przesadne okazje należy traktować bardzo ostrożnie, o czym przekonał się pewien Chińczyk, który zamiast iPhone’a 6s kupił... naleśnika.

Sprzedawca oferował najnowszego iPhone’a za równowartość 230 dol., co stanowi 30 proc. sklepowej ceny na chińskim rynku. Nabywca dał się zwieść zapewnieniom, że urządzenie pochodzi z przemytu (do Chin szmugluje się mnóstwo sprzętu Apple z Hong Kongu, gdzie jest nieporównywalnie tańszy), stąd tak ogromna obniżka.

Niestety, to nie mogło się udać. Nabywca już na drugi dzień otrzymał pudełko, w którym znajdował się chiński naleśnik. Ślad po sprzedawcy oczywiście zaginął.

Podobnych sytuacji było mnóstwo, ale zawsze warto o nich przypominać, ponieważ oszustów nie brakuje. Na najpopularniejszym w Polsce serwisie aukcyjnym jest mnóstwo ofert z urządzeniami znacznie tańszymi niż w sklepach, a w opisie informacja, że na dostawę trzeba czekać 2-3 tygodnie. Kupując w ten sposób np. iPhone’a można otrzymać smartfona wyglądającego bardzo podobnie, ale zarówno wyposażenie jak i oprogramowanie będzie zupełnie inne od oryginalnego.

Reklama
INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: iPhone | oszustwo
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy