Cudowne płyny

W dobie światowego kryzysu i narastających skutków efektu cieplarnianego, ropa naftowa i czysta, słodka woda stają się substancjami zwracającymi uwagę ogółu. Nic więc dziwnego, że w związku z tymi płynami doszło do iście cudownych zajść.

Nie ma co się zabijać, lepiej iść na stację i się pomodlić. Będzie dobrze
Nie ma co się zabijać, lepiej iść na stację i się pomodlić. Będzie dobrze© Panthermedia

Pielgrzymki na stacje benzynowe

Ludzie od miesięcy gromadzą się przy dystrybutorach paliw i głośno się modlą. Sprawca tego ruchu, Rocky Twyman, twierdzi, że wkrótce te zbiorowe modły przyniosą cud całemu światu i ceny ropy naftowej spadną. Twyman zapewnia, że są już zwiastuny tego, że Bóg wysłucha wiernych. Doszło do pierwszego benzynowego cudu.

Cud, nie cud, ale benzyna tańsza

Rocky Twyman nie ma wątpliwości, że za spadkiem ceny nie kryją się prawa rynku, tylko jest to wymodlona interwencja Boga. Wkrótce cały świat będzie pławił się w taniej benzynie. Warunek jest jeden: ludzie powinni się organizować i ruszać w procesjach na stacje benzynowe, by tam odprawiać zbiorowe modły.

Święcona woda w butelkach

Kalifornijski biznesmen Brian Germann wprowadził na rynek taką właśnie butelkowaną "świętą" wodę. Woda ta nie tylko gasi pragnienie, ale też podnosi duchowa jakość w człowieku. Germann twierdzi, że wymyślił to przedsięwzięcie z myślą o dobroczynnym oddziaływaniu na całą ludzkość i gotów jest dostarczyć każdą ilość płynu w dowolne miejsce na świecie.

Co istotne, woda jest, z założenia, przeznaczona tylko dla prawych ludzi, dążących do świętości. Z tego powodu na etykietach butelek umieszczono ostrzeżenie dla grzeszników. U nich picie "świętej" wody może wywołać przykre skutki: podrażnienia skóry, nadmierną potliwość lub nieprzyjemne uczucie gorąca.

XXI wiek niesie nowe problemy i zagrożenia. Jak widać, szybko znalazły się cudowne rozwiązania niektórych z tych współczesnych kłopotów, nieznanych dotąd ludzkości.

Tadeusz Oszubski

MWMedia
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas