Czarny śnieg, krótkie życie, huty i tundra, czyli życie w Norylsku

Temperatury zimą sięgają tutaj 40 stopni poniżej zera. Z nieba pada czarny śnieg. Zima panuje tutaj przez 8-9 miesięcy. Wielu spośród mieszkańców to potomkowie więźniów. Nie dostaniemy się do miasta bez specjalnej przepustki FSB (rosyjskich służb specjalnych). Rzeczywistość w Norylsku, drugim największym mieście na świecie znajdującym się za kołem podbiegunowym, wydaje się brutalna. Pomimo tego jednak mieszkańców nadal przybywa. Co ich ciągnie do krainy mrozu, tundry i długich zimowych nocy?

Nad miastem bardzo często utrzymuje się chmura niebezpiecznych zanieczyszczeń
Nad miastem bardzo często utrzymuje się chmura niebezpiecznych zanieczyszczeń Kirill Kukhmar/TASSGetty Images

Więcej o niesamowitych rosyjskich krajobrazach dowiesz się, oglądając program "Przez Rosją na czterech kółkach" w najbliższą niedzielę 19 września o godzinie 22:00 na kanale Polsat Doku.

Północne rewiry syberyjskiej tundry są niezwykle nieprzyjazne dla człowieka. Panuje tam klimat subpolarny z długimi zimami i krótkimi, chłodnymi latami. Tereny porastają jedynie mchy i porosty. Jednak nie to przyciągnęło Rosjan, aby wybudować niedaleko ujścia Jeniseju ogromne miasto.

Prawdziwe bogactwo północnego obszaru Kraju Krasnojarskiego to unikalne na skalę światową bogactwa naturalne. W niewielu miejscach znajdziemy tak bogate złoża rud miedzi, niklu, platyny oraz wysokokalorycznego węgla kamiennego.

W 1935 władze ówczesnego ZSRR zadecydowały, aby wybudować na dalekiej północy olbrzymi kombinat metalurgiczny wraz z obozem przymusowej pracy poprawczej. Tak zaczyna się historia Norylska.

Mroźne zimy to codzienność NorylszczanDenis KozhevnikovGetty Images

Pierwsze zabudowania Norylska wznosili więźniowe tutejszych łagrów. Miasto funkcjonowało w ten sposób aż do 1956 roku, kiedy zamknięto ośrodek przymusowej pracy. Wówczas do Norylska zaczęła napływać klasa robotnicza z całego ZSRR. Ludność miasta zaczęła rosnąć.

Dzisiaj szacuje się, że w samym Norylsku mieszka niespełna 200 tysięcy osób. W pobliżu miasta znajduje się jeszcze kilka pomniejszych ośrodków miejskich skupionych wokół zakładów przemysłowych przetwarzających miejscowe zasoby naturalne.

Norylski Nikiel: Rosyjski skarb skąpany w czarnej krwi

Położony za linią Uralu, w azjatyckiej części Rosji, Norylsk jest jednym z najbardziej wysuniętych na północ miast na świecie. Te nieprzyjazne, zimne rejony są niezwykle bogate w złoża miedzi, niklu, platyny i wysokiej jakości węgla. Przed II Wojną Światową zaczęto zsyłać tam więźniów politycznych, którzy wydobywali je w katorżniczych warunkach. Z biegiem lat miasto dołączyło do fundamentów rosyjskiej potęgi obok kopalń diamentów czy gazu ziemnego. Obecnie mieści się tam największy na świecie zakład wytopu metali ciężkich – Norylski Nikiel. Przy okazji Norylsk jest jednym z najbardziej zanieczyszczonych miejsc na naszej planecie.

Niebo nad miastem przez większą część roku zasnute jest gęstymi kłębami ciężkiego, ciemnoszarego dymu.East News
Okolice często nawiedzają kwaśne deszcze.East News
Dzisiaj spółka ma udziały na całym świecie: w RPA, Botswanie, Finlandii czy Australii. Wszędzie tam, gdzie znajdują się drogocenne metale. Nadal jednak największe wydobycie i produkcja odbywa się w Rosji. / fot. Ilya NaymushinEast News
To stąd pochodzi większość zasobów palladu – metalu o wiele rzadszego i droższego niż srebro i złoto – pozyskiwanego przy okazji wydobycia innych cennych bogactw ziemi: niklu i platyny. Pallad już od lat bije rekordy pod względem wartości i stanowi ogromne źródło zarobków dla Federacji Rosyjskiej. / fot. Ilya NaymushinEast News
W zimie dość regularnie zdarzają się także opady brudnego, czarnego śniegu. W ostatnich latach lokalne władze informują o próbach zmniejszenia emisji zanieczyszczeń, ale efektów póki co nie widać.East News
Wiele razy zdarzało się, że okoliczne rzeki zmieniają kolor na czerwony przez odpady niklowe. Skażenie gleby widać wyraźnie na zdjęciach wykonanych przez satelity.East News
Warunki pracy w norylskich zakładach są bardzo ciężkie. Osoby tam zatrudnione żyją średnio 10 lat krócej niż przeciętny Rosjanin. East News
Potęga i bogactwo mają jednak drugą, mniej chwalebną stronę. Według wielu obserwatorów Norylsk jest jednym z najbardziej zanieczyszczonych miejsc na świecie.East News
Z czasem huty, kopalnie, odkrywki i fabryki zaczęto przekształcać w pełnoprawne zakłady pracy, ostatecznie tworząc gigantyczną spółkę o nazwie Norylski Nikiel.East News
Norylsk leży na terenie kraju Krasnojarskiego, w Syberyjskim Okręgu Federalnym. Przez długi czas miasto było odciętym od świata kompleksem łagrów. Do połowy lat 50. więźniowie, pracujący w bardzo ciężkich warunkach, stanowili główną siłę roboczą tamtejszych ośrodków produkcyjnych. East News

Więcej o niesamowitych rosyjskich krajobrazach dowiesz się, oglądając program "Przez Rosję na czterech kółkach" w najbliższą niedzielę 19 września o godzinie 22:00 na kanale Polsat Doku.

Niespełna 200 tysięcy mieszkańców jest "upakowanych" w szarych, postsowieckich blokach Kirill Kukhmar/TASSGetty Images

Problemy Norylska

Życie w tak oddalonym od świata miejscu nie jest zbytnio wygodne. Do Norylska nie prowadzą żadne drogi z południa kraju. Jedyne arterie łączą Norylsk z portem na Jeniseju w Dudince lub z lotniskiem. Dostaniemy się tutaj tylko drogą powietrzą lub wodną, udając się w rejs po Jeniseju z południa na północ.

Ekstensywna gospodarka wydobywcza regionu znacząca wpływa na jakoś powietrza w tym regionie. Krajobraz Norylska zdominowały kominy fabryk. O przestrzeganiu jakichkolwiek norm czystości do niedawna nie mówiono w ogóle. Bardzo często spada tutaj czarny śnieg, a w powietrzu utrzymuje się wysokie stężenie drobin pyłów. Średnia długość życia pracowników tutejszych kombinatów jest o 10 lat niższa niż w całej Rosji i wynosi 63 lata.

Norylsk jest miastem zamkniętym. To znaczy, że nikt spoza mieszkańców nie może do niego wjechać bez specjalnej przepustki od FSB. Paradoksalnie, w mieście funkcjonuje niewielkie centrum turystyczne, muzeum czy galeria sztuki, które w zasadzie nie przyjmują nikogo, bo ilość "turystów" w mieście jest znikoma.

Życie w tak oddalonym od reszty świata regionie nie należy do łatwychDenis KozhevnikovGetty Images

Degradacja przyrody

W historii miasta nie brakowało incydentów powodujących olbrzymie zanieczyszczenie dla otaczającej przyrody. Ostatni poważny wypadek miał miejsce w maju 2020 roku, kiedy do gruntu oraz pobliskiej rzeki Ambarnaja wyciekło paliwo z zapasowych magazynów. Totalnemu zdegradowaniu uległ teren o powierzchni 350 kilometrów kwadratowych.

20 tysięcy oleju napędowego utknęło w niewielkiej rzece oraz w glebie. Lokalne władze i zarząd kombinatów zwlekały z decyzjami o oczyszczeniu terenu, nie widząc szans na powodzenie tej akcji. Ewentualne próby zebrania paliwa oraz rekultywacji terenu kosztowałyby 1,5 miliarda dolarów (100 miliardów rubli) i czynności trwałyby nawet 5-10 lat.

Wyciek wielu ton oleju napędowego do gruntu i rzek próbowano go jakimikolwiek metodami zatamowaćDenis KozhevnikovGetty Images

W wyniku śledztwa rosyjskich służb stwierdzono szereg zaniedbań ze strony władz miasta oraz Norniklu (nazwa największej norylskiej huty) i nakazano im zapłacić karę w wysokości 2 miliardów dolarów (146 miliardów rubli) za doprowadzenie do jednej z największej tragedii środowiskowych XXI wieku.

Więcej o niesamowitych rosyjskich krajobrazach dowiesz się, oglądając program "Przez Rosją na czterech kółkach" w najbliższą niedzielę 19 września o godzinie 22:00 na kanale Polsat Doku.

Podczas tegorocznego lata Norylsk nawiedziły rekordowe upały. Mieszkańcom pozwolono kąpać się w zbiorniku przy hucieDenis KozhevnikovGetty Images

Przeczytaj też:

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas