Czy mężczyźni są ślepi na bałagan? Wyniki badań wyjaśniają sprawę

Walające się skarpetki po podłodze. Kurz na meblach. Sprzęt sportowy rzucony w kąt. Chyba nikt z nas nie lubi bałaganu, ale nie każdy natomiast od razu garnie się do jego posprzątania. Statystyki pokazują, że mężczyźni sprzątają średnio jedną trzecią czasu, który poświęcają na domowe obowiązki kobiety. Czy genetyka jest winna temu, że faceci są niemalże „ślepi na bałagan”? Sprawa okazuje się mieć jeszcze drugie dno.

Temat "ślepoty na bałagan" u mężczyzn wyjaśniły badania naukowe
Temat "ślepoty na bałagan" u mężczyzn wyjaśniły badania naukoweMAREK MALISZEWSKI/REPORTEREast News

Amerykańscy naukowcy przeprowadzili badanie naukowe, do którego zaangażowali dokładnie 327 mężczyzn i 295 kobiet. Byli oni w różnym wieku i pochodzi z różnych środowisk społecznych. Ich zadaniem była ocena zdjęć, na których znajdowała się kuchnia i mały salon.

Fotografii do oceny było kilka. Jedne przedstawiały pomieszczenia w totalnym nieładzie, z brudnymi naczyniami w zlewie czy porozrzucanymi ubraniami. Drugie natomiast prezentowały uporządkowaną przestrzeń.

Mężczyźni nie są ślepi na bałagan

Badane osoby oceniały, czy na danym zdjęciu ich zdaniem znajduje się bałagan, czy nie. Okazało się, że mężczyźni widzieli nieporządek dokładnie w ten sam sposób jak kobiety. Wskazywali na te same fotografie brudnego pokoju, co kobiety.

W kwestii tego, czy faceci "nie czują brudu", wniosek wydaje się jasny. Obie płcie zauważają i odbierają za brudne te same przestrzenie. Co zatem powoduje, że mężczyźni sprzątają trzy razy krócej, niż kobiety?

Różnice w podejściu do sprzątania wynikają z naszych stereotypów
Różnice w podejściu do sprzątania wynikają z naszych stereotypów123RF/PICSEL

Oczekiwania wobec płci

Drugi etap badania ujawnił prawdę o tym, dlaczego "brzydsza płeć" jest rzekomo leniwa i mniej skora do sprzątania. Przyczyną tego stanu rzeczy są oczekiwania!

Grupie badawczej przedstawiając fotografie posprzątanych i nieposprzątanych pomieszczeń, dodano informację, czy dany pokój należy do kobiety czy mężczyzny. Posługiwano się imionami Jennifer i John.

Okazało się, że badane osoby, które oceniały "pokój Jennifer", oceniły go bardziej rygorystycznie i jako mniej czysty niż osoby, które miały określić stopień porządku w "pokoju Johna". Obydwie grupy nie wiedziały o tym, że oglądały tak naprawdę zdjęcie jednego i tego samego pomieszczenia.

Większą odpowiedzialność za dbanie o porządek kierujemy na kobiety
Większą odpowiedzialność za dbanie o porządek kierujemy na kobietyPiotr Kamionka / REPORTEREast News

Stereotypy determinują ludzkie opinie

Opublikowane w czasopiśmie naukowym Sociological Methods and Research badanie wyraźnie zwraca uwagę na olbrzymią rolę stereotypów, które wpływają na nasze postrzeganie obydwu płci w społeczeństwie.

Wobec kobiet mamy więcej oczekiwań względem ich roli w utrzymywaniu porządku w domu. Mężczyźni za to mogą czuć się nieco "uprzywilejowani" w tym względzie, zatem również mogą być bardziej leniwi. A to natomiast determinuje, że poświęcają na sprzątanie dużo mniej czasu niż kobiety.

"Ślepota na bałagan" okazuje się być mitem. Faceci dostrzegają nieporządek w taki sam sposób jak kobiety. Społeczne uprzedzenia i stereotypy powodują, że kobiety czują się bardziej odpowiedzialne za sprzątanie. Jak to bywa ze stereotypami - można je łamać i pokazywać, że faceci również umieją dbać o przestrzeń wokół siebie.

Czołgistki w męskim gronie. Doświadczenie mężczyzny i spokój kobietyAFP
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas