Dubaj: Porzucają warte fortunę samochody zostawiając kluczyki w stacyjce!

Ferrari, Lamborghini czy Rolls Royce – najbardziej luksusowe samochody świata są porzucane przez właścicieli na ulicach Dubaju. Pokryte kurzem czekają miesiącami, aż zabierze je policja.

Ten widok polskiego miłośnika motoryzacji może przyprawić o zawrót głowy! Na ulicach stolicy Zjednoczonych Emiratów Arabskich coraz częściej porzucane są najbardziej luksusowe samochody świata. Na miejscach parkingowych wzdłuż ulic w Dubaju właściciele zostawiają warte setki tysięcy dolarów auta takich marek jak np. Ferrari, Aston Martin, Lamborghini czy Rolls Royce. Samochody są w idealnym stanie, nie mają żadnych uszkodzeń, a właściciele porzucają je zostawiając bardzo często kluczyki w stacyjce.

W stolicy ZEA stały się nawet oryginalną atrakcją turystyczną. W portalach społecznościowych pojawiają się informacje, w których częściach miasta znajdują się  porzucone. luksusowe auta. Turyści je znajdują, otwierają drzwi i wchodzą do środka, gdzie najczęściej robią sobie pamiątkowe zdjęcia typu "selfie". Łatwo jest odszukać taki porzucony samochód, gdyż pokrywa go gruba warstwa kurzu. Policja nalepia na taki samochód kartkę z informacją skierowaną do właściciela, aby zabrał auto, gdyż inaczej zostanie ono odholowane na policyjny parking. Ale jest jasne, że właściciel nigdy więcej już się po niego nie zgłosi.

Reklama

Dlaczego właściciel porzuca warte fortunę luksusowe Ferrari?

Zjawisko porzucania samochodów w Dubaju trwa już od kilku lat, ale nasiliło się wraz z nadejściem pandemii. Wielu mieszkańców Dubaju lubiło żyć ponad stan i kupowało sportowe samochody na kredyt, który jest tam bardzo łatwo dostępny. Koronawirus spowodował falę bankructw i nagle okazało się, że właściciel luksusowego Aston Martina czy Ferrari nie jest w stanie spłacać rat. Zjednoczone Emiraty Arabskie mają drakońskie prawo, według którego za niespłacanie długów idzie się do więzienia. 

W tej sytuacji o wiele bezpieczniej jest po prostu opuścić Zjednoczone Emiraty Arabskie nie martwiąc się tym, co stanie się z niespłaconym kredytem, a tym bardziej samochodem. Właściciele bardzo często zostawiają kluczyki do auta w stacyjce, dzięki czemu każdy chętny może wejść do auta, a nawet uruchomić silnik. Zdarza się, że turyści znajdują w takich samochodach wartościowe przedmioty, a nawet... pieniądze!

Co się dzieje z porzuconymi autami?

Pozostawione przez właścicieli samochody najbardziej luksusowych marek świata potrafią miesiącami zalegać na publicznych parkingach w Dubaju. Kiedy wreszcie policja zdecyduje się odholować takie auto, wtedy zostaje wystawione na licytację. Chętnych do ich zakupu nie jest jednak tak wielu, jak mogłoby się to wydawać. 

Po pierwsze ich ceny wcale nie są niskie, a po drugie działanie słońca i wysokich temperatur sprawia, że znacznemu zniszczeniu ulega wnętrze auta. Jednym z najbardziej szokujących obrazów w Dubaju są policyjne parkingi, na których stoją setki zakurzonych aut, z których każde warte jest fortunę.

W Dubaju więcej samochodów na mieszkańca niż w Nowym Jorku czy Londynie!

Obecnie w najsłynniejszym mieście Zjednoczonych Emiratów Arabskich jeździ ponad 1,5 miliona pojazdów, a liczba aut na ulicach Dubaju podwoiła się w ciągu ostatnich kilku lat. W stolicy Emiratu mieszka ok. 3,4 miliona osób, co oznacza, że w Dubaju gęstość pojazdów to ponad 500 samochodów na 1000 osób. Pod tym względem Dubaj bije na głowę Londyn (213 pojazdów na 1000 osób) czy nawet Nowy Jork (305 pojazdów na 1000 osób).

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Dubaj | Milionerzy (teleturniej)
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy